Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 14 grudnia 2025 11:40
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

ŻARNOWIECKA PAJĘCZYNA POWIĄZAŃ I INTERESÓW

(Żarnowiec) „Prosimy o dokładne sprawdzenie jak działa gmina Żarnowiec” – tak brzmi początek anonimowego listu, który przyszedł do redakcji „Kuriera Zawierciańskiego” kilka tygodni temu. Od tego czasu z pomocą informatorów śledzimy rodzinne i biznesowe powiązania w gminie, o której na pewno da się powiedzieć: rodzina najważniejsza. Sieć dwuznacznych powiązań w gminie Żarnowiec oplata urzędy, wybory samorządowe, szkoły. Dotarliśmy także do skandalu z udziałem dyrektora szkoły, który choć prawomocnie skazany za jazdę po pijanemu, jeszcze  prawie rok od wyroku dekował się na urlopie „na poratowanie zdrowia”. Choć wójt Żarnowca Eugeniusz Kapuśniak miał obowiązek zwolnić go dyscyplinarnie.
Podziel się
Oceń

(Żarnowiec) „Prosimy o dokładne sprawdzenie jak działa gmina Żarnowiec” – tak brzmi początek anonimowego listu, który przyszedł do redakcji „Kuriera Zawierciańskiego” kilka tygodni temu. Od tego czasu z pomocą informatorów śledzimy rodzinne i biznesowe powiązania w gminie, o której na pewno da się powiedzieć: rodzina najważniejsza. Sieć dwuznacznych powiązań w gminie Żarnowiec oplata urzędy, wybory samorządowe, szkoły. Dotarliśmy także do skandalu z udziałem dyrektora szkoły, który choć prawomocnie skazany za jazdę po pijanemu, jeszcze  prawie rok od wyroku dekował się na urlopie „na poratowanie zdrowia”. Choć wójt Żarnowca Eugeniusz Kapuśniak miał obowiązek zwolnić go dyscyplinarnie.

 

Zacznijmy od początku. W odręcznie pisanym liście, który przyszedł do redakcji „Kuriera” znaleźć można wiele zarzutów do uczciwości funkcjonowania urzędu gminy Żarnowiec oraz jej jednostek podległych.

 

- Nasze dzieci po studiach nie mogą dostać pracy w urzędzie, bo nie mamy znajomości. Wójt obstawia stanowiska kierownicze swoimi ludźmi. Dyrektorem szkoły podstawowej w Żarnowcu jest Joanna Stojek córka pracownicy gminy Lidii Wałach. Została dyrektorką w konkursie, o którym nikt nie wiedział – napisał w liście do redakcji anonimowy mieszkaniec gminy Żarnowiec („nie podpisujemy się, bo boimy się, że ujawnienie naszych nazwisk może się dla nas źle skończyć”).

 

Przypadek goni przypadek

 

Zapytaliśmy w Urzędzie Gminy w Żarnowcu: rzeczywiście, Joanna Stojek jest córką Lidii Wałach, inspektor ds. organizacji i kadr oraz działalności gospodarczej w urzędzie gminy w Żarnowcu. Sam fakt pokrewieństwa oczywiście karalny nie jest. Wzbudza jednak podejrzenia.

 

- Po przejściu na emeryturę dotychczasowego dyrektora Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Żarnowcu (był nim Czesław Grabowski – przyp. red.) został ogłoszony w dniu 19.07.2013 roku konkurs. W odpowiedzi na konkurs wpłynęła jedna oferta – wyjaśnia sekretarz gminy Renata Koźlicka.

 

Czy przypadkiem jest fakt, że ogłoszenie o konkursie pojawiło się w samym środku wakacji, jego dostępność na stronie internetowej była utrudniona (nie sposób znaleźć go w Biuletynie Informacji Publicznej gminy Żarnowiec, jeśli nie ma się bezpośredniego linka do strony), a nową dyrektor szkoły w takich okolicznościach (po rocznym sprawowaniu funkcji „pełniącej obowiązki”) została córka jednej z inspektorek urzędu gminy?

 

W ramach konkursu na dyrektora szkoły należało przedstawić koncepcję funkcjonowania i rozwoju szkoły. Zapytaliśmy obecną dyrektor żarnowieckiej podstawówki o szczegóły jej koncepcji przedstawionej przed prawie dwoma laty. Pierwsza odpowiedź brzmiała „koncepcja funkcjonowania i rozwoju szkoły jest realizowana zgodnie z założonymi celami”. Dopiero za drugim razem udało się uzyskać bardziej wyczerpującą odpowiedź.

 

- Na realizację koncepcji jest pięć lat i jak na razie jest ona realizowana zgodnie z założonymi celami. Obszary rozwoju: dydaktyka – podnoszenie efektów kształcenia, wychowanie - wzmocnienie działań wychowawczych i profilaktycznych szkoły, opieka - wzmocnienie działań opiekuńczych wobec uczniów wymagających pomocy materialnej, promocja - działania promujące szkołę w środowisku lokalnym, rodzice - współpraca z rodzicami w celu zwiększenia ich aktywności na terenie szkoły, zarządzanie i organizacja - funkcjonuje współpraca w zespołach, sprawowany jest wewnętrzny nadzór pedagogiczny, szkoła ma odpowiednie warunki lokalowe i wyposażenie – mówi Joanna Stojek Dyrektor SP w Żarnowcu.

 

Czy tak ogólny plan może wystarczyć, aby zostać dyrektorem szkoły? Najwyraźniej tak. Nieco ironizując, prawie każdy z nas może czuć się kompetentny, aby objąć funkcję dyrektora szkoły – stworzenie takiej „koncepcji” nie wymaga studiów pedagogicznych.

 

Najbardziej szokujące są jednak okoliczności związane z przejściem na emeryturę dotychczasowego dyrektora szkoły. Jak poinformowali nas nasi informatorzy, Czesław G. jeszcze jako dyrektor spowodował kolizję prowadząc samochód pod wpływem alkoholu. Wójt gminy zaprzecza tym rewelacjom stwierdzając, że były dyrektor podstawówki w Żarnowcu „nie był odwołany, nabył uprawnienia emerytalne”. Zapytaliśmy również policję o to, czy odnotowała takie wydarzenie w roku 2012.

 

- Odmawiam w zakresie udostępnienia informacji dotyczącej zdarzenia drogowego z udziałem Czesława G. (…) zachodzi obawa, że ich przekazanie mogłoby spowodować naruszenie dóbr osobistych i prawa do prywatności osoby, której dane dotyczą – czytamy w odpowiedzi KPP w Zawierciu przekazanej przez jej oficera prasowego, nadkom. Andrzeja Świebodę.

 

Nasza prośba o informację skierowana do KPP w Zawierciu dotyczyła tylko potwierdzenia lub zaprzeczenia faktu zajścia zdarzenia drogowego. Odmową udostępnienia informacji pośrednio potwierdzono nam, że wypadek miał miejsce.

 

Pewność dotyczącą powyższego zdarzenia otrzymaliśmy dopiero w Sądzie Okręgowym w Częstochowie.

 

- Wyrokiem z dnia 4 października 2012 roku Sąd Rejonowy w Zawierciu uznał oskarżonego Czesława G. za winnego tego, że w dniu 8 lutego 2012 roku o godzinie 18:30, na drodze publicznej w miejscowości Łany Wielkie, gm. Żarnowiec, woj. Śląskie, kierował samochodem osobowym w stanie nietrzeźwości 1,32 mg/dm3 alkoholu w wydychanym powietrzu w pierwszym badaniu. Za powyższe przestępstwo wymierzono oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres lat 2 tytułem próby, wymierzono karę grzywny w wysokości 50 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 zł, orzeczono zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 4 lat licząc od dnia 8 lutego 2012 roku – poinformował sędzia Rafał Olszewski, wiceprezes Sądu Okręgowego w Częstochowie.

 

Czesław G. był dyrektorem szkoły podstawowej w Żarnowcu do 2013 roku, na emeryturę przeszedł 31 sierpnia 2013. Od 2012 roku rozpoczął jednak urlop dla poratowania zdrowia. Wyrok za jazdę po pijanemu uprawomocnił się 16.X.2012. Zapytaliśmy w Zespole Szkół Administracyjno-Ekonomicznych w Żarnowcu (u nich znajdują się akta osobowe b. dyrektora żarnowieckiej podstawówki) o to, kiedy dokładnie rozpoczął się jego urlop zdrowotny. Nie chciano nam przekazać tej informacji (bronili się tym, że nie mają pewności, czy jest to informacja publiczna) bez konsultacji z radcą prawnym. Czyżby urlop (dla poratowania zdrowia) był ucieczką przez wstydliwym problemem i próbą zatuszowania sprawy? Raczej niemożliwe, aby w małym Żarnowcu wójt Eugeniusz Kapuśniak nie wiedział o aferze związanej z pijanym dyrektorem. To do wójta Eugeniusza Kapuśniaka dyrektor Czesław G. składał wniosek o urlop dla poratowania zdrowia. Wójt miał więc obowiązek po 16 X 2012 roku wypowiedzieć dyrektorowi szkoły umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym. Taki jest skutek skazania dyrektora za przestępstwo umyślne, przed czym nie chroni urlop zdrowotny. Mówi o tym art. 26 Karty Nauczyciela, a dyrektorowi Czesławowi G. 16.X.2012 roku stosunek pracy wygasł. Mimo tego, spokojnie odszedł na emeryturę prawie rok później!

 

O zdarzenie drogowe pod wpływem alkoholu spowodowane przez byłego dyrektora szkoły zapytaliśmy również głównego zainteresowanego, zanim jeszcze otrzymaliśmy potwierdzenie z sądu. Stwierdził on krótko, że to nieprawda i że to wszystko, co ma do powiedzenia w tej sprawie.

Dlaczego urząd gminy „krył” byłego dyrektora szkoły podstawowej? Czy ma na to wpływ fakt, że Czesław G. znany jest małżeństwu Eugeniusza i Anny Kapuśniak? W okresie PRL-u był on działaczem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a w 1989 roku został jej gminnym sekretarzem, po likwidacji PZPR wyprowadzał jej sztandar. Z tamtych czasów pochodzi znajomość żony wójta Anny Kapuśniak z Czesławem G. Według naszych informatorów, razem działali w Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym, prokomunistycznej partii politycznej, ich znajomość jest wieloletnia.

 

W urzędzie jak w rodzinie

 

W trakcie zbierania informacji o funkcjonowaniu gminy udało nam się dotrzeć do informatorów, którzy opowiedzieli o kilku ciekawych wątkach dotyczących funkcjonowania gminy Żarnowiec. Nie chcieli ujawniać żadnych swoich danych, warunkiem przekazania przez nich wielu ciekawych informacji o urzędzie gminy w Żarnowcu było zagwarantowanie pełnej anonimowości. Podsunięte przez nich tropy potwierdziły się (również od nich dowiedzieliśmy się o sprawie byłego dyrektora szkoły podstawowej w Żarnowcu).

 

Czas na garść faktów dotyczących urzędu: podinspektor ds. gospodarki odpadami komunalnymi Agnieszka Migas jest spokrewniona z sekretarz gminy Renatą Koźlicką – matka Agnieszki Migas to siostra męża pani sekretarz; mąż skarbnik Jadwigi Kolasińskiej, Marian Kolasiński, jest zatrudniony na stanowisku obsługi w oczyszczalni ścieków; żona wójta Anna Kapuśniak była dyrektorką filii szkoły podstawowej w Małoszycach do 2007 roku, siostra Jerzego Krzyka, inspektora ds. budownictwa i architektury, Danuta Knap, jest pełniącą obowiązki dyrektora Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół; siostra radnego Andrzeja Szweja, Barbara Milejska jest natomiast dyrektorką Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki.

 

Sieć wzajemnych powiązań dotyczy również sołectw należących do gminy Żarnowiec.

 

- Wójt Żarnowca stworzył sytuację, w której radni są również sołtysami w swoich miejscowościach – mówi jeden z naszych informatorów.

 

Rzeczywiście, spora część sołtysów to jednocześnie radni, którzy kandydowali z komitetu wyborczego wójta Eugeniusza Kapuśniaka, z Bloku Samorządowo-Ludowego, na przykład: sołtys Łan Średnich Bożena Pronobis, sołtys Woli Libertowskiej Andrzej Szwej, sołtys Jeziorowic Cecylia Krupa i sołtys Otoli Kazimierz Gębka. Sołtysem Brzezin jest Jan Kłek, jednym z radnych z komitetu wójta jest natomiast Wojciech Kłek. Córka Jana, Dorota Kłek, pracuje w przedszkolu. Jest jeszcze sołtys Udorzu Marcin Pająk (rocznik 1980), który jest radnym z komitetu wyborczego Bezpieczna Gmina. W radzie gminy jest również Paweł Pająk (rocznik 1983), który jest radnym z Bloku Samorządowo-Ludowego.

 

Skoro mowa o wyborach samorządowych, to również w tej kwestii pojawia się zaskakująco dużo przypadkowych zbieżności nazwisk. Wspomniany komitet wyborczy Bezpieczna Gmina, który w ubiegłorocznych wyborach samorządowych wystawił swoich kandydatów został założony przez… Grzegorza Scelinę, inspektora ds. ochrony środowiska w jednostce podległej urzędowi (w Zakładzie Wodociągów i Gospodarki Komunalnej w Żarnowcu). Jego bezpośrednim przełożonym jest Stanisław Scelina, który sprawuje funkcję dyrektora Zakładu. Urząd zaprzecza powiązaniom rodzinnym pomiędzy Grzegorzem i Stanisławem Sceliną.

 

Powiązania rodzinne pracowników urzędu i jednostek podległych to jeszcze nie zbrodnia, na pewno jednak co najmniej dwuznaczny zbieg okoliczności. Tym bardziej, że pracownicy ci są przyjmowani do urzędu w taki sposób, aby ogłaszanie konkursów było niepotrzebne (najczęściej w drodze awansu zawodowego).

 

- Informuję, iż w przypadku zatrudnienia w jednostkach samorządowych postępowanie konkursowe jest wymagane od 2005 roku przy obsadzaniu wolnego stanowiska urzędniczego lub kierowniczego (jeżeli nie zostanie zatrudniona osoba w ramach awansu wewnętrznego) – wyjaśnia sekretarz gminy Renata Koźlicka.

 

Wyborcze powiązania

 

Komitet wyborczy Bloku Samorządowo-Ludowego, z którego Eugeniusz Kapuśniak kandydował na reelekcję w wyborach samorządowych w 2010 i 2014 roku został zgłoszony przez Jolantę Przesławską. Jest ona pełniącą obowiązki kierownika Ośrodka Pomocy Społecznej w Żarnowcu, jej nazwisko rodowe to Sarwa-Mulczyk. W urzędzie pracuje osoba o podobnym nazwisku, Agnieszka Sarwa, która jest podinspektorem ds. księgowości podatkowej. I jeszcze jeden smaczek: w wyborach samorządowych z 2006 roku Blok Samorządowo-Ludowy został zgłoszony przez Danutę Knap, pełniącą obowiązki dyrektora ZEAS-u w Żarnowcu. Powiązania wójta z wieloma pracownikami urzędu są jednoznaczne. Czy więc pracownicy urzędu są bardziej urzędnikami, czy politykami z partii wójta?

 

- Opozycja w radzie gminy jest tylko na papierze, bo komitety wyborcze są zakładane przez pracowników urzędu lub jednostek podległych – twierdzi nasz informator.

 

Wójt jest włodarzem gminy od ponad 30 lat, w 1981 roku został naczelnikiem gminy, w 1990 – jej wójtem. Po 1990 roku prawie ani razu nie zdarzyło się, żeby w wyborach na wójta gminy miał konkurencję. Prawie, bo taka sytuacja miała miejsce w 2010 roku. Wówczas kontrkandydatką była Małgorzata Miąsko, która otrzymała 35,88% głosów. Wybory z 2010 roku pokazały, że mieszkańcy Żarnowca biorą pod uwagę wybór innego wójta, skoro jednak zwykle nie ma żadnych kontrkandydatów, wszystko zostaje bez zmian.

 

Zapytana o tamte wybory Małgorzata Miąsko nie chce się wypowiadać: „wszystko co mam do powiedzenia w tej kwestii znajduje się w tekście w „Kurierze Zawierciańskim” z 2011 roku.

 

- Uzyskany wynik sprawił mi dużą satysfakcję osobistą, ale jeszcze ważniejsze jest to, co z niego wynika. Otóż dla znaczącej grupy mieszkańców gminy Żarnowiec potrzeba przeprowadzenia zmian jest oczywista. Jest to grupa ponad 900 osób, która zagłosowała za uczciwością, praworządnością i rozwojem naszej gminy. Są to osoby, które samodzielnie, bez obietnicy otrzymania etatu, bez nakłaniających telefonów z mojej strony, bez dowożenia do lokali wyborczych, bez podpowiedzi na kogo głosować, przybyli do urn wyborczych i oddali suwerenny głos właśnie na mnie, za co wszystkim bardzo serdecznie dziękuję – mówiła w 2011 roku Małgorzata Miąsko.

 

Wybory te nie były łatwe, głównie dla jedynej kontrkandydatki wójta.

 

- Zarejestrowanie mojej kandydatury nie odbyło się bez przeszkód. Lidia Wałach z Urzędu Gminy nie chciała wydać nawet prostego potwierdzenia zgłoszenia. Mówiła, że nie było informatyka. Dopiero po mojej interwencji w delegaturze PKW w Częstochowie, zlecono członkowi Gminnej Komisji wypisanie odręcznego potwierdzenia (składało się z kilku zdań wpisanych do formularza na jednej stronie A4). Dlaczego miała tyle do powiedzenia, jeśli w urzędzie obecny był zastępca przewodniczącego Gminnej Komisji Wyborczej i członek tej komisji? – pytała była kandydatka na wójta.

 

Od kilku lat informatykiem wyborczym w gminie jest Łucja Grabowska (była nim podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych), jednocześnie jedna z nauczycielek w gimnazjum publicznym w Żarnowcu. Jej mężem jest Czesław Grabowski (były dyrektor szkoły).

Co na to wszystko wójt?

 

- Mieszkańcy mówią, co chcą mówić – pozostawię to bez komentarza, natomiast odnośnie zakładania komitetów – może je zakładać każdy obywatel spełniając wymogi ustawowe – ucina krótko wójt Żarnowca Eugeniusz Kapuśniak.

 

Poczekajcie dwa tygodnie

 

Jeśli chodzi o sieć dziwnych powiązań w gminie Żarnowiec, jest jeszcze kilka kwestii do wyjaśnienia w urzędzie, o które chcielibyśmy zapytać. Po dwóch e-mailach z pytaniami o związki rodzinne w urzędzie i jednostkach jej podległych otrzymaliśmy zapowiedź utrudnień informacyjnych ze strony urzędu: „informuję, iż w przypadku następnych pism odpowiedzi będziemy udzielać w terminie ustawowym”. Termin ten wynosi 14 dni.

Wszystkie podane informacje nie stanowią twardego dowodu na nieuczciwość pracowników urzędu gminy. Razem wzięty zbiór mało znaczących informacji nabiera znaczenia i powagi. Najbardziej kontrowersyjną sprawą jest sprawa skazania dyrektora szkoły za jazdę po pijanemu, skutecznie w urzędzie zatajona, żeby dyrektor mógł spokojnie odejść na emeryturę, zamiast wylecieć dyscyplinarnie. O sprawie będziemy jeszcze informować.

 

- Nakład „Kuriera” z tym tekstem zostanie bardzo szybko wykupiony w Żarnowcu. Podobnie działo się już w przeszłości, gdy prasa pisała o niewygodnych dla gminy tematach – prorokuje jeden z naszych informatorów.

 

Wszystkich mieszkańców gminy Żarnowiec zachęcamy do przekazywania informacji na temat opisanych (i tych nieopisanych również) faktów dotyczących funkcjonowania urzędu gminy i jednostek jej podległych. Zachęcamy do kontaktu mailowego: [email protected] oraz telefonicznego: 530-030-051. Zapewniamy pełną anonimowość.

 

Paweł Kmiecik

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: kozaTreść komentarza: gdzie tu sprawiedliwość. bogaty ma przywileje, a co z biednymi ludźmiData dodania komentarza: 10.12.2025, 11:03Źródło komentarza: Prokuratura sprawdza, czy więzień Piotr K. jeździ samochodem na przepustkach. A ma dożywotni zakaz!Autor komentarza: salomonTreść komentarza: Problemem (wierzycieli) jest bardzo niska skuteczność komorników: https://pamietnikwindykatora.pl/skutecznosc-egzekucji-komorniczych-czy-bac-sie-komornika/ i najlepiej nie liczyć na komornika, tylko zabezpieczać zapłatę. Nie zawsze jest to możliwe, niestety. Dłużników wielu szkoda, ale wielu wierzycieli też, to często są ubodzy ludzie.Data dodania komentarza: 6.12.2025, 21:29Źródło komentarza: Zadłużenie komornicze – wszystko co należy wiedzieć o długach u komornika J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”Autor komentarza: samuelTreść komentarza: cynk i ołów, najgorsza kopalnia jeśli powstanie, współczucia dla Zawiercia i okolic.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 13:20Źródło komentarza: Polski Rząd przedłuża koncesję na badanie złóż cynku i ołowiu dla Rathdowney!
Reklama
Reklama
Reklama