Policjanci z Wydziału Kryminalnego katowickiej komendy wojewódzkiej rozwiązali skomplikowaną sprawę zaginięcia 42-latki z Jaworznika. W lipcu kobieta wyjechała z domu samochodem i od tego czasu nie nawiązała kontaktu z bliskimi. Kilka dni później w stawie odnaleziono jej auto. Śledczy od początku podejrzewali, że finał tej sprawy może być tragiczny. Prokuratura Rejonowa w Myszkowie, która początkowo prowadziła to śledztwo, przyjęła badała sprawę pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci. Od początku podejrzenie padło na partnera kobiety, Mariusza P. z Jaworznika. Para mieszkała tam w domu należącym do aresztowanego. Cała Polska śledziła poszukiwania zaginionej Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Mariusz P. od kilku miesięcy przebywa w areszcie, ale pod zarzutem handlu narkotykami. Teraz nadzorująca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Częstochowie będzie mogła wobec nieco sformułować zarzut zabójstwa.