Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 08:19
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

JAK SPÓŁDZIELNIA HUTNIK TRWONI PIENIĄDZE. WŁAŚNIE PRZEGRAŁA PROCES WYTOCZONY REDAKCJI

Co najmniej 4200 zł wydała Spółdzielnia Mieszkaniowa Hutnik z Zawiercia na proces z naszą redakcją, który przegrała na jednej rozprawie. W dniu 27 maja Sąd Okręgowy w Częstochowie w całości oddalił powództwo spółdzielni, która żądała w pozwie zmuszenia redaktora naczelnego Kuriera Zawierciańskiego do opublikowania sprostowania. Orzekający w sprawie sędzia Marcin Borkowski nie miał żadnych wątpliwości, że pozew SM Hutnik należy oddalić, jako w sposób oczywisty bezzasadny. Jeżeli wyrok się uprawomocni, spółdzielnia zapłaci jeszcze przyznane nam koszty w kwocie 737 zł, czyli w sumie prawie 5000 zł. Zapłacą oczywiście lokatorzy.
Podziel się
Oceń

W całej sprawie nawet nie jest bulwersujące to, że spółdzielnia, czy dokładniej jej prezes Edyta Kufel toczy spory prawne. Sądy są dla ludzi i firm.

Na początku lutego opublikowaliśmy artykuł:

„Nie chcą spółdzielni, założyli pierwszą w wieżowcu wspólnotę. SM Hutnik kara ich zapowiedzią odcięcia wody”


W artykule, który odbił się dużym echem opisaliśmy, jak mieszkańcy bloku przy ul. Huldczyńskiego 22 w Zawierciu postanowili „pójść na swoje” i założyli wspólnotę mieszkaniową. Powód był oczywisty: niezadowolenie mieszkańców z jakości zarządzania blokiem przez SM Hutnik, brak remontów, wysokie koszty administracyjne. Gdy wspólnota, niewielką przewagą głosów właścicieli mieszkań formalnie powstała, Zarząd SM Hutnik zagroził (drukowaliśmy ogłoszenie które wisiało na klatce schodowej), że blok będzie odcięty od hydroforni pompującej wodę do wyższych pięter. Hydrofornia jest w innym budynku należącym do spółdzielni. W artykule opisaliśmy jak i dlaczego powstała wspólnota i jakie obawy mieli mieszkańcy w związku z działaniem spółdzielni Hutnik (groźby odcięcia wody do wyższych pięter, zwłaszcza, że spółdzielnia rozebrała i wywiozła wiatę śmietnikową, tłumacząc że jest jej własnością, a stoi na terenie powstałej wspólnoty). Ostatecznie mieszkańcy poradzili sobie z najpilniejszymi sprawami, zamontowali własny, nowy hydrofor, wybrali firmę do zarządzania blokiem.

Opisaliśmy to w kolejnym artykule:

Oddzielili się od spółdzielni. Koszty zarządu spadły od razu o połowę!


z początku kwietnia.

Faktura za usługi prawnicze w tym procesie. Naszym zdaniem słono, zwłaszcza za tak prosty do przegrania proces! Ale spółdzielnia która dysponuje pieniędzmi przecież nie Prezes Edyty Kufel, tylko lokatorów, członków Spółdzielni MA GEST!

Pozew o sprostowanie. SM Hutnik słono płaci radcy prawnemu!

Po pierwszym artykule prezes SM Hutnik Edyta Kufel wysłała do nas sprostowanie jej zdaniem nieprawdziwych treści jakie były w artykule. Nie wnikając za bardzo w treść, po części obraźliwą dla redakcji, redaktor naczelny odmówił publikacji sprostowania, podając za powód odmowy niespełnienie przez Wnioskodawcę (SM Hutnik) wymogów formalnych sprostowania. 14 marca SM Hutnik wniosła pozew cywilny o przymuszenie nas do publikacji sprostowania do Sądu Okręgowego w Częstochowie. Sprostowanie „podwójne” więc podwójna była też opłata od pozwu: 2x po 600 zł, razem 1200 plus inne drobne opłaty, np. od udzielonego pełnomocnictwa. Już wtedy, gdy redakcja otrzymała odpis pozwu, zaskoczyła nas kwota, jaką SM Hutnika zapłaciła za obsługę prawną w procesie z nami. Faktura opiewa na 2952 zł brutto! Za pozew, który Sąd oddalił na jednej rozprawie! Ciekawe jest też to, że spółdzielnia z Zawiercia do procesu z nami wynajęła kancelarię Radcy Prawnego Jana Gajdy aż… z Krakowa. To w Zawierciu już nie ma żadnych prawników?

Nie wystawiamy tu ogólnej oceny kompetencjom zawodowym radcy Jana Gajdy na podstawie tej jednej sprawy. Oceniamy tylko jego udział jako pełnomocnika SM Hutnik w sprawie o sprostowanie: usługa bardzo drogo i źle wykonana. By nie rzec „spieprzona”. Proces nie do wygrania, o czym byliśmy przekonani od razu, gdyż błędy formalne nadesłanego sprostowania były kardynalne. Redakcja zgodnie z prawem prasowym miała OBOWIĄZEK odmówić jego publikacji, czym w 100% zgodził się sąd.

Drodzy lokatorzy, członkowie SM Hutnik: radzimy przyglądać się bacznie wydatkom spółdzielni. Już prezes SM Hutnik Edyta Kufel wydała jakieś 4200 zł na proces, który był nie do wygrania, w dodatku bardzo przepłacając za usługi prawnicze, usługi w naszej ocenie niskiej jakości.

Jest szansa, że wydatni mieszkańców w tej sprawie jeszcze wzrosną, gdyż wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie jest nieprawomocny. Jeżeli prezes Kufel zdecyduje się wnieść apelację, jest szansa, że radca Jan Gajda lub inny prawnik, zarobi kolejne tysiące na sporządzeniu apelacji. Apelację trzeba opłacić (chyba 800 zł). Na razie koszty spółdzielni za przegrany proces podliczamy na 5000 zł (w tym wynagrodzenie naszego prawnika-adwokat Paweł Matyja- 737 zł). Jeżeli SM Hutnik wniesie apelację, dołożymy nasze koszty za apelację i to co jeszcze wyda spółdzielnia, czyli razem zbierze się 8-10 tysięcy. Mniej więcej.

Czekamy na informacje, które bloki dziś należące do struktury SM Hutnik myślą o oddzieleniu się od spółdzielni, o utworzeniu Wspólnoty Mieszkaniowej. Coraz więcej jest powodów, aby z kosztownymi rządami Prezes Edyty Kufel skończyć.

Na sam koniec przypomnimy jeszcze, jak pisaliśmy o prywatnej korespondencji Edyty Kufel wysyłanej na koszt spółdzielni: koperta, koszt listu poleconego. Na nasze pytania, czy przeprosi za tę wpadkę, czy odda pieniądze do kasy spółdzielni Edyta Kufel nigdy nie odpowiedziała.

Aktualizacja: wyrok korzystny dla redakcji jest już prawomocny, SM Hutnik nie zdecydowała się na złożenie apelacji. Piszemy o tym w kolejnym artykule

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”Autor komentarza: samuelTreść komentarza: cynk i ołów, najgorsza kopalnia jeśli powstanie, współczucia dla Zawiercia i okolic.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 13:20Źródło komentarza: Polski Rząd przedłuża koncesję na badanie złóż cynku i ołowiu dla Rathdowney!Autor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Jorg nauczyciel w zawodówce z tytułem dr medycyny 😂😂😂😂Ludzie są tak durni, że słów brak 🤭Data dodania komentarza: 4.10.2025, 19:18Źródło komentarza: Dr Katarzyna Dewor odchodzi ze szpitala. Wybrała emeryturęAutor komentarza: uskiTreść komentarza: Bzdura .. redaktor nie wie o czy pisze ...Data dodania komentarza: 3.10.2025, 04:50Źródło komentarza: POLICJANTKA PREPAROWAŁA ZARZUT DEMORALIZACJI? WCZEŚNIEJ MIAŁA POBIĆ UCZNIA SZKOŁY W KROCZYCACH!
Reklama
Reklama
Reklama