SENSACJA! PO PRAWIE 5 LATACH KONARSKI POJAWIŁ SIĘ NA SESJI

Przez 5 lat kończącej się niedługo kadencji samorządu, tylko na początku kadencji Prezydent Miasta Łukasz Konarski uczestniczył w obradach, składał sprawozdania ze swojej działalności. Od kilku lat nie przychodzi, nie bierze udziału w obradach, nie składa sprawozdań. I można się zastanawiać na ile nie składanie przez Prezydenta Miasta radnym sprawozdań z działalności w okresie międzysesyjnym jest złamaniem prawa, ale na pewno jest łamaniem zasad. Łukasz Konarski zasad demokracji nie szanuje, skoro demonstracyjnie lekceważy organ uchwałodawczy, czyli Radę Miasta. Bo nikt nie wierzy, w to, że zawsze gdy jest sesja, jest niecierpiąca zwłoki delegacja. 

5 lat temu mieszkańcy Zawiercia w demokratycznych wyborach wybrali go na stanowisko Prezydenta Zawiercia, a dostali Cesarza.

ZGK: radni dopytują o afery. I coraz mocniej wskazują na winnego!

Witold Grim: -Jest wiedzą powszechną, że  w latach 2019-22 z gminnej spółki ZGK wypłynęło, nie wiadomo gdzie, nie wiadomo do czyich kieszeni, ponad 9 mln zł. Czy pan panie Prezydencie (do Łukasza Konarskiego) wie gdzie pieniądze wypłynęły?
Konarski: -Skąd ma pan takie informacje? 
Grim: -Audyt wskazuje, że ze spółki wypłynęło ponad 9 mln zł. Gdzieś się rozpłynęły. A mogłyby te środki służyć mieszkańców. Gdzieś się rozpłynęły, do czyichś kieszeni. Pan nie nadzorował spółki. Gdy odchodził pan Tomczak, pytaliśmy, czy dostał choć naganę. Im wyższa była Góra Śmieci, tym mniejszy był zysk spółki.
Konarski wyraźnie się denerwował po tych pytaniach: -Nie wiem, skąd ma pan takie informacje.  Ma pan ten raport?
Witold Grim: -Prezes Grabarczyk raportu nam nie dał. Wystąpił do prokuratury z pytaniem, czy może radnym ten raport udostępnić.
Ewa Mićka: -Pytałam pana, panie prezydencie, czy z związku z tym, co dzieje się w ZGK, bierze pan pełną odpowiedzialność za to, co się tam dzieje. Powiedział pan, że tak. Bierze pan odpowiedzialność za to co się dzieje w ZGK? Pytam, bo wtedy nie były jeszcze ujawnione zarzuty, jakie są ujawnianie teraz. Pan jako pierwszy ma prawo do ingerowania w imieniu właściciela w sprawy spółki. 
Konarski: -Pani radna, pojawiło się dużo nowych informacji. Nie tamtego okresu, tylko ostatniego. Jest audyt przeglądany przez prokuraturę, sprawa się toczy.
Przew. RM  Małgorzata Benc: -Czyli przedtem, brał pan odpowiedzialność, ale jak pojawiły się nowe okoliczności, to odpowiedzialność przerzuca pan na pana prezesa. 
Ewa Mićka: -Panie Prezydencie, czy próbował pan policzyć, ile nasz kosztowały straty w ZGK? 
Konarski: -Ja nie widziałem żadnych dokumentów, które potwierdzałyby nieprawidłowości. Jest audyt, który bada prokuratura.
Ewa Mićka: -Panie Prezydencie, prokuratura bada okres działalności spółki, gdy zarządzał nią człowiek, którego pan sam określał wybitnym specjalistą. To, co dzieje się w ZGK dzieje się od 2019 roku i nie dzielny na „teraz” i „wcześniej”. Teraz przestało to być wygodne dla niektórych osób, i być może przestało być wygodne również dla pana.
Ł. Konarski: -Jest prowadzone śledztwo i z niecierpliwością czekamy na jego wynik. 
Michał Myszkowski: -Czy prezes Jarosław Mazur zgłaszał panu nieprawidłowości, jakie są w spółce? 
Konarski: -Mówił o różnych sprawach, ale te fakty nie były poparte dowodami.
W. Grim: -W wywiadzie dla Dzień Dobry Zawiercie Jarosław Mazur mówi, że informował pana o nieprawidłowościach, w zamian czego pan go zwolnił. Wiemy, że na zlecenie ZGK Kancelaria Klatka i Wspólnicy był wykonany audyt. Czy w tym audycie była wskazana kwota nieprawidłowości na ponad 9 mln zł?
Odpowiedział Mariusz Grabarczyk: -Nie mogę tego potwierdzić.
W. Grim: -Czy był w tym audycie pokazany proceder omijania prawa zamówień publicznych?
M. Grabarczyk: -Częściowo czytałem.
Michał Myszkowski: -Pan był przewodniczącym RN ZGK, teraz jej prezesem. W raporcie są liczby?
M. Grabarczyk: -Tak, oczywiście.
Ł. Konarski: -Jeżeli nie mam dokumentów i podstaw, to nie mam podstaw nikogo zgłaszać do prokuratury. 
Konarski jąkał się, zacinał, jak mówił te słowa. Wyraźnie próbował kontrolować co mówi, ale brzmiało to bardzo niewiarygodnie. Ewidentnie widać, że Prezydent Zawiercia Łukasz Konarski boi się, że kryminalna afera związana z ZGK, która zaczęła się dokładnie od początku jego kadencji, może pogrążyć i jego. Historia lubi się powtarzać. Za łapówki odsiaduje wyrok 6 lat więzienia jeden z jego poprzedników: Ryszard Mach. Teraz ma przerwę w odbywaniu kary, ze względu na stan zdrowia, ale może jeszcze do więzienia wrócić. 
Nie wiemy jeszcze jak zakończy się afera ZKG, choć jako nieliczni zdobyliśmy audyt zlecony przez spółkę, gdy jej prezesem był Jarosław Mazur. Powstał audyt, później były jakieś naciski, żeby go „złagodzić”. Więc Mazura zwolniono.
Michał Myszkowski: -A pan czytał ten audyt, który jeden z członków RN dostarczył panu w czerwcu?
Konarski zastanawiał się dłuższą chwilę i powiedział przeciągając słowa: -Taaaak.
Henryk Mól: - A czy pan nie został Przewodniczącym RN po to, żeby zwolnić pana Mazura?
Mariusz Grabarczyk: -NIE.
Ewa Mićka: -Pani Henryku, niech pan z nikogo nie robi bohatera, w tam w ZGK nie ma bohaterów.
H. Mól: - Jesteśmy  w bagnie, panie Prezydencie. Pan Prezydent jest bardzo dobrym animatorem, ale bardzo złym prezydentem.
Witold Grim: -Czy pan Mazur przekazał panu ten audyt, na biurko?
Ł. Konarski: -Z tego co pamiętam, audyt przekazał mi Przewodniczący RN ZGK.
Grim: -Okradali nas, mieszkańców, za pana zgodą! 
Konarski: -Kto? 
W. Grim: -Poprzez dublowanie stanowisk! Wcześniej spółką zarządzały 3 osoby, a jak pan nastał to 6. Wodociągi: odeszła pani Stachowicz (radna Sejmiku Woj. Śl. z Platformy Obywatelskiej). Czy spółka się zawaliła? Nie. Też w wodociągach dublował pan stanowiska. 
Ewa Mićka: -A do Prezydenta: czy mógłby pan przypomnieć kolejnemu specjaliście, który mówił, że jak nie pozyska żadnych środków dla spółki to się poda do dymisji. Więc warto, żeby pan to zobowiązanie od pana Piotrowskiego wyegzekwował. 
W. Grim: - Informator Miejski z grudnia 2018 roku. Przeczytam, co mówił pan Konarski. To był wywiad z nim: „zgodnie z zapowiedziami rozpoczęliśmy usprawnienia prac spółek. ZGK zamiast inwestować w rozbudowę wysypiska zainwestował w biurowiec i sortownię. Dlatego powołałem nową Radę Nadzorczą, a ta powołała nowego prezesa Krzysztofa Tomczaka. 
Konarski: -Nadal nie ma żadnego rozstrzygnięcia prokuratury. Jak ono będzie, to będę mógł powiedzieć, że to był np. błąd. 
Ewa Mićka: -Sprawa jest w prokuraturze. Wiemy o tym. Natomiast to pana rolą był zbadanie tej sprawy, jako zarządzającego, zbadanie ile traciliśmy. Bo to, że straciliśmy, wynika ze sprawy z Bytomia. Tam to policzono. 
Konarski: -Pani radna, po to był ten audyt żeby to policzyć.
Grim: -Mówimy dziś, o tym, że sukcesem ma być budowa sortowni. A pierwszą decyzją pana Tomczaka, było rozwiązanie umowy na budowę sortowni. Panie Prezesie (do M. Grabarczyka) mnie zaniepokoiło, że znów takie 3 kopce odpadów urosły…

Bezpłatna komunikacja ruszy 1 stycznia? Radni mówią o bałaganie i ogromnych kosztach. ZKM zastawił też na pasażerów bardzo groźną pułapkę!

Już za kilka dni mają zniknąć bilety komunikacji miejskiej w Zawierciu.  Autobusy mają jeździć bezpłatnie. Do systemu komunikacji bezpłatnej dołączyły się gminy Poręba i Siewierz, do których dojeżdżają autobusy ZKM. Na sesji radni dowiedzieli się, że ZKM który teraz ma jeździć bezpłatnie, będzie potrzebował na ten cel dodatkowo 2,8 mln zł rocznie. W Zawierciu ZKM przejeżdża około 1,2 mln „wozokilometrów”. Dotacja miasta do ZKM wynieść ma ponad 10 mln zł. Policzmy więc bardzo szacunkowo: każdy mieszkaniec Zawiercia, od niemowlęcia do emeryta, dołoży rocznie prawie 200 zł do ZKM. Bez względu na to, czy jeździ codziennie, czy nie korzysta z komunikacji wcale.  Rodzina 5 osobowa wyda na to 1000 zł rocznie.

Na sesji radni dowiedzieli się, że pasażerowie wsiadający poza granicami  gminy Zawiercie zapłacą 5 zł za bilet. Dotychczas było 3,60 zł.  Ale wiekszy problem polega na tym, że można wsiąść w Zawierciu, chcąc do jechać do innej dzielnicy, ale autobus będzie przejeżdżał przez gminę Ogrodzieniec. Wtedy powinniśmy wiedzieć, że wyjeżdżamy poza gminę Zawiercie i kupić bilet za 5 zł! Gdyby w tej chwili zdarzyła się kontrola, możemy zostać ukarani za brak biletu. 
Radni wskazywali, że dane liczbowe, na podstawie których wyliczono koszty bezpłatnej komunikacji, tego kosztownego eksperymentu, wydają się wzięte z sufitu. A system ma ruszyć już 1 stycznia 2024.
Ewa Mićka: -Pan prezydent chce zabłysnąć przed wyborami, ale to będą za duże koszty, nie do utrzymania przez gminę.
Radni wręcz żartowali z planów Prezydenta Zawiercia. Jeden z radnych mówił: -Mam prośbę do Michała (chyba do Michała Myszkowskiego) aby znalazł te 3 miliony…

O pomyśle bezpłatnej komunikacji pisaliśmy już kilka tygodni temu, informując, że większość gmin zbojkotowała pomysł jako nierealny i bardzo kosztowny. Tylko Poręba zgodziła się na ten „eksperyment” gdyż ZKM zapewnia gminie całą komunikację. Zgodził się też Siewierz, gdzie dojeżdża linia z Zawiercia. Ale i te gminy zastanawiają się czy nie popełniły błędu, skoro 10 grudnia ruszyła linia kolejowa do Pyrzowic, czyli z Zawiercia do Siewierza można można dojechać wygodnie pociągiem. Na razie ilość tych połączeń jest niewielka, ale ma być zwiększana. 
Podawaliśmy też pozytywne przykłady gmin, gdzie bezpłatna komunikacja się sprawdziła, jak Olsztyn pod Częstochową. Ale jak mówił cytowany burmistrz tej gminy Tomasz Kucharski, gmina przygotowywała się do wprowadzenia bezpłatnej komunikacji przez kilka lat i system ciągle doskonali.
Na sesji głos zabrał Grzegorz Kurzawa, zastępca kierownika odpowiedzialny za wdrożenie bezpłatnej komunikacji w Zawierciu. Wyjaśniał: -Od 1 stycznia bilet normalny jednoprzejazdowy będzie wynosił 5 zł, ulgowy 2,50. To stawka dla mieszkańców którzy wsiądą na przystankach poza granicami miasta Zawiercie. Kontrole będą się odbywać na przystankach granicznych, na granicach gmin.
To oznacza, że bilet który kosztował 3,60 zł będzie kosztował 5 zł!
Ewa Mićka: -Czyli jak?
Kurzawa: -Jak autobus minie granicę miasta, kto zostanie  w autobusie, w tym czasie ma mieć ważny bilet. 
Ktoś z radnych: -To granica gminy będzie jakoś oznaczona? Pasażer ma to zauważyć?  Linia nr 4 jedzie tak: Wydra Zielona, Fugasówka, później Bzów, później gmina Ogrodzieniec, i znowu gmina Zawiercie.
Ewa Mićka: -Paweł, czego nie rozumiesz? Raz masz bilet, raz nie masz. I tak co przystanek…
Kierownik Grzegorz Kurzawa starał się rzeczowo tłumaczyć temat, ale było coraz śmieszniej: -Tak, bilety są droższe, co zostało przez włodarzy tych gmin (Włodowice, Ogrodzieniec, Kroczyce) zaakceptowane.
Witold Grim: -Ośmieszanie się. Radny Golenia podawał przykład Rybnika, gdzie nad podobnym rozwiązaniem pracowano pół roku. Rozmawiamy już 1,5 godziny na temat bezpłatnej komunikacji, zamiast nad budżetem. 
Padła też informacja, że na koniec 2022 straty ZKM Zawiercie wyniosły 760 tysięcy zł. Straty spółki na koniec 2023 nie są jeszcze znane. 
Damian Świderski: -A można jechać linią z Zawiercia do Zawiercia, ale przez gminę Ogrodzieniec. Pasażer musi kupić bilet za 5 zł, na odcinek poza Zawierciem!
Grzegorz Kurzawa: -Każdy może głosić reklamację. Ktoś jest mieszkańcem Zawiercia, zgłosi, że jechał…
Tu można zauważyć kolejny absurd sytuacji w jaką pakuje się Gmina Zawiercie. Bo bezpłatna komunikacja nie dotyczy mieszkańców Zawiercia, tylko pasażerów. Ktoś kto przyjedzie do Zawiercia z Myszkowa lub Szczecina jadąc z dworca na Żabki pojedzie gratis. Ale jak nie zna topografii terenu, nie zauważy, że autobus skręca w gminę Ogrodzieniec… I kara za brak biletu!
-Panie Grzegorzu, cały ten pomysł pojawił się  najpierw na FB. Od razu mówiłem, żeby zapoznać się jako to jest robione w Rybniku. Stworzyliście stwora, z którym nie wiecie teraz co zrobić -mówił Michał Myszkowski.
Chyba ani radni, ani nikt w Zawierciu nie wie, jak będzie funkcjonowała „bezpłatna” komunikacja od 1 stycznia: -W świetle tego  co usłyszeliśmy, mieszkańcy będą płacić 5 zł, albo jeździć na gapę!
Ewa Mićka: -To nie jest dobry pomysł. Bez zastanowienia, bez analizy. Pan prezydent będzie jednak ponosił konsekwencje. Mieszkaniec będzie przejeżdżał przez inną gminę, może być skontrolowany. Albo powiemy, że kontroli nie będzie, i pewnie prezydent do wyborów tak właśnie zrobi, żeby wszyscy byli zadowoleni, żeby nikogo z mieszkańców nie podrażnić. To nie ma nic wspólnego z ekonomią, rozsądkiem. To tylko polityka i nic innego. 
Najważniejszą decyzją radnych tego dnia miało być przyjęcie budżetu miasta na 2024 rok. Ale sprawy ZGK i komunikacji były tak pasjonujące i nawet zabawne, że skupiliśmy się na razie na tych tematach. O budżecie później.