Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 10:30
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Jak radzą sobie biblioteki?- Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Zawierciu

(Powiat Zawierciański) Wynikły z epidemii koronawirusa rozbrat czytelników z bibliotekami trwał blisko dwa miesiące. Wszyscy apologeci literatury odetchnęli więc z ulgą, gdy zostały one na powrót otwarte. O szczegóły odnalezienia się w nieprzeciętnym czasie opowiedziała dla nas szczegółowo Małgorzata Borowik - Dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Zawierciu.
Podziel się
Oceń

„Kurier Zawierciański”: -Jak wyglądały Państwa przygotowania do ponownego otwarcia biblioteki?
Małgorzata Borowik: -Nasze przygotowania do ponownego otwarcia biblioteki w czasach pandemii, były wieloetapowe. Wszelkie zmiany zostały wprowadzone na podstawie wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego i Ministerstwa Rozwoju dotyczących ponownego otwarcia bibliotek. Bezpieczeństwo zarówno naszych pracowników, jak i odwiedzających nas użytkowników jest sprawą priorytetową. Nie możemy więc sobie pozwolić na jakikolwiek błąd lub przeoczenie. W pierwszej kolejności zakupiliśmy niezbędne środki ochrony osobistej - w tym maseczki, przyłbice, rękawiczki jednorazowe, płyny dezynfekujące i odkażające pomieszczenia. Bibliotekarz od czytelnika oddzielony jest płytą pleksi. Nasze Wypożyczalnie przeszły reorganizację przestrzeni bibliotecznej. Została wydzielona mała strefa dla użytkowników odwiedzających bibliotekę. W nowych warunkach nie ma bowiem wolnego dostępu do półek. Wyłączone z użytkowania zostały też Czytelnie i stanowiska komputerowe dla czytelników. Wydzieliliśmy drogę czystą i drogę brudną zwracanych materiałów. Zwracane materiały odkładane są na dziesięciodniową kwarantannę. Po każdym czytelniku lada biblioteczna jest dezynfekowana. Przy wejściu do każdej placówki bibliotecznej jest stanowisko do dezynfekcji rąk wraz z plakatem informującym o bezpiecznym zachowaniu w bibliotece w nowych warunkach. Czytelnicy wchodzą pojedynczo i tym samym zwiększa się czas obsługi czytelnika.
KZ: -Jak oceniają Państwo pierwszy tydzień po powrocie do pracy; zarówno od swojej strony - pracowników, jak i wypożyczających?
Małgorzata Borowik: -Biblioteka w pierwszym tygodniu funkcjonowania przeżyła prawdziwe oblężenie. Odwiedziło nas 3093 czytelników, z czego 730 w pierwszym dniu. Najwięcej odwiedzających zanotowaliśmy w Pałacyku Szymańskiego oraz Filii nr 4 na Powstańców Śląskich. Warto zaznaczyć, że około 35% czytelników wyłącznie zwraca materiały biblioteczne i wstrzymuje się od wypożyczeń. Czytelnicy na ogół przestrzegają nowych zasad funkcjonowania biblioteki w czasach pandemii. Zdarzają się jednak odstępstwa i czasami napotykamy opór odnośnie do rękawiczek czy maseczek.


KZ: -Jak duży wpływ ma pandemia na sposób działania biblioteki?
Małgorzata Borowik: -Pandemia ma kolosalny wpływ na funkcjonowanie biblioteki. Wiele działań musieliśmy przenieść do sieci, przenieść na późniejszy termin lub odwołać. Pracując online,  staraliśmy się nie zostawiać naszych czytelników samych. Polecaliśmy im wirtualne spacery, spotkania online z pisarzami, konkursy i rozmaite warsztaty. Ubolewamy, że zatracony został bezpośredni kontakt z odbiorcą. Wiele naszych cyklicznych imprez zmuszeni byliśmy odwołać (Dyskusyjny Klub Książki, Klub Gier Planszowych, Strefa Malucha). Nie odbędzie się też zaplanowany rajd rowerowy Odjazdowy Bibliotekarz. Co roku impreza ta ściąga wielu pasjonatów biblioteki i ruchu na świeżym powietrzu. Jest to doskonała forma integracji międzypokoleniowej środowiska bibliotekarzy, czytelników i przyjaciół biblioteki. Noc Bibliotek, która zaplanowana była na październik, stoi pod wielkim znakiem zapytania. Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie za parę miesięcy. Myślimy jednak już nad alternatywą, która chociaż w mały sposób zminimalizuje straty i wszystkich zadowoli. Pandemia zasadniczo wpłynęła na realizację programu grantowego z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z programu Partnerstwo dla Książki, na który Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Zawierciu zdobyła dofinansowanie. Jest to cykl szkoleń dla bibliotekarzy z powiatu zawierciańskiego. Wszystkie działania musieliśmy zamienić na spotkania w sieci. Jesteśmy już po jednym takim szkoleniu, a kolejne czwartego czerwca 2020 roku. Biblioteka żyje, gdy jest pełna ludzi, kiedy można organizować wydarzenia. Mamy nadzieję, że epidemia powoli zacznie się wycofywać, a my wrócimy do pracy w bezpośrednim kontakcie z czytelnikiem. Jesteśmy naładowani pozytywną energią i mamy głowy pełne nowych pomysłów.
KZ: -Jakie są Państwa oczekiwania oraz pomysły na funkcjonowanie biblioteki w najbliższych tygodniach?
Małgorzata Borowik: -Jeżeli w najbliższym czasie nic się nie zmieni, będziemy funkcjonować tak, jak do tej pory, i kontynuować cykliczne zajęcia w Internecie. Zaczarowana walizka, Strefa Malucha i Artystyczna 10 to tylko nieliczne spośród wielu działań. W dalszym ciągu planujemy spotkania autorskie, zastanawiamy się nad Nocą Bibliotek, wakacjami w bibliotece, opracowujemy nowe programy grantowe. Najbliższe dni i tygodnie, może trochę rozjaśnią nam sytuację. Kolejny raz pragnę podkreślić, że tęsknimy za naszymi czytelnikami i pracą z nimi. Nic bowiem nas nie napędza do działania tak, jak zadowolony czytelnik. Bieżące informacje o naszych działaniach zamieszczane są na profilu społecznościowym biblioteki, oraz na stronie internetowej Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Zawierciu.

PODSUMOWANIE

Gdyż edukacja przez literaturę -tak beletrystykę, jak i literaturę faktu - tworzy jej fundament, rola bibliotek jest nieoceniona. (Jakimże mędrcem byłby człowiek, gdyby poznał dobrze choćby pięć lub sześć książek - miał rzec Vladimir Nabokov). W związku z powyższym wspieranie bibliotek powinno leżeć w gestii każdego inteligentnego człowieka. I tego właśnie należy życzyć także bibliotekom powiatu zawierciańskiego. W gruncie rzeczy proponują one, albowiem coś niezwykle cennego - za darmo.
PS Poniżej link do krótkiego filmu instruktażowego dotyczącego zachowywania przygotowanego przez Miejską i Powiatową Bibliotekę Publiczną w Zawierciu:

https://www.youtube.com/watch?v=hkvuhUAxqhQ

Rozmawiał:
Sebastian Michalak


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”Autor komentarza: samuelTreść komentarza: cynk i ołów, najgorsza kopalnia jeśli powstanie, współczucia dla Zawiercia i okolic.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 13:20Źródło komentarza: Polski Rząd przedłuża koncesję na badanie złóż cynku i ołowiu dla Rathdowney!Autor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Jorg nauczyciel w zawodówce z tytułem dr medycyny 😂😂😂😂Ludzie są tak durni, że słów brak 🤭Data dodania komentarza: 4.10.2025, 19:18Źródło komentarza: Dr Katarzyna Dewor odchodzi ze szpitala. Wybrała emeryturęAutor komentarza: uskiTreść komentarza: Bzdura .. redaktor nie wie o czy pisze ...Data dodania komentarza: 3.10.2025, 04:50Źródło komentarza: POLICJANTKA PREPAROWAŁA ZARZUT DEMORALIZACJI? WCZEŚNIEJ MIAŁA POBIĆ UCZNIA SZKOŁY W KROCZYCACH!
Reklama
Reklama
Reklama