Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 07:39
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Wiktoria walczy z rakiem mózgu. Ma szansę na wyzdrowienie, ale potrzebna pomoc!

Wiktoria walczy z rakiem mózgu od 2015 roku, kiedy wykryto u niej nowotwór. Była w klasie maturalnej. Dzisiaj ma 27 lat i walka z podstępną chorobą ciągle trwa. Operacje,
Wiktoria walczy z rakiem mózgu. Ma szansę na wyzdrowienie, ale potrzebna pomoc!
Wiktoria Rybak podczas leczenia i diagnostyki. Dziewczyna walczy z rakiem mózgu od 2015 roku, gdy został wykryty w klasie maturalnej. Dzisiaj ma 27 lat a walka ciągle trwa!
Podziel się
Oceń

Wszystko zaczęło się w 2015 roku, był wrzesień, klasa maturalna. Wtedy podczas rutynowych badań dowiedziałam się o podejrzeniu u mnie guza mózgu. Tak też rozpoczęła się długa historia walki o zdrowie i życie, której część poznacie poniżej. 

  W dniu swoich 18 urodzin zostałam przyjęta do Szpitala Wojskowego w Warszawie celem diagnostyki i ewentualnej operacji. Po dwóch tygodniach badań przyszedł do mnie lekarz z informacją, że nie podejmują się przeprowadzenia operacji, więc przenoszą mnie do Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Tam byłam dobę –rano lekarz poinformował, że jednak po dyskusji nie podejmują się operacji (powodem miał być brak oddziału intensywnej terapii w szpitalu, (czyt.  gdyby coś poszło nie tak, nie mieliby mnie jak ratować). Zostałam przeniesiona do trzeciego szpitala – Centrum Onkologii w Warszawie, gdzie przeprowadzono nawigowaną biopsję stereotaktyczną. Niestety bez efektu, czyli badania histopatologiczne nie wskazały żadnego rozpoznania. Profesorowie zdecydowali też, że nie podejmują się powtórzenia zabiegu i mam wrócić, „jeśli mi się pogorszy standard życia”. 

Następnie w 2016 trafiłam pod skrzydła neurochirurga w Krakowie, gdzie przeszłam otwartą biopsję mózgu.  

Niestety i tym razem mimo bardziej inwazyjnej operacji wynik histopatologii nie wskazał nic, zaś lekarze również nie podjęli kolejnej próby. Skierowali mnie do Gliwic, by tam (mimo dwóch biopsji bez wyniku) starać się dostać na leczenie onkologiczne. 

Niestety lekarze w Gliwicach zdecydowali, że tak długo jak nie mam wyniku histopatologicznego, tak długo nie ma pewności, czy to guz (czyt. nie podejmą żadnych kroków). 

Tak też na własną rękę zaczęłyśmy ponownie szukać specjalisty, który podjąłby się biopsji. Trafiłam z polecenia na profesora operującego na Śląsku, który po konsultacji podjął się operacji. W 2017 przeszłam kraniektomię (czyli otwarcie czaszki) i częściową resekcję guza pnia mózgu i lewego konara mózgu.   

Planowany pobyt w szpitalu zająć miał do 3 tygodni, po czym miałam wrócić do pracy. Ostatecznie ponad 3 tygodnie spędziłam na samym OIOM-ie, z czego 2 z nich w stanie śpiączki farmakologicznej, podczas której lekarze kazali żegnać się ze mną moim najbliższym. Rekonwalescencja była okrutnie ciężka – musiałam od nowa nauczyć się jeść, pić, chodzić, mówić, ale się udało. W tym samym roku przeszłam dodatkowo 6 tygodni radioterapii.  

Po roku doszłam do siebie i miałam szansę „pożyć” – iść na studia, pracować, budować znajomości. Byłam przez cały ten czas pod kontrolą Instytutu Onkologii w Gliwicach. 

W 2023 jak grom z jasnego nieba przyszła wiadomość o wznowie guza. 

Po konsultacji z neurochirurgiem dowiedziałam się, że guz na tym etapie jest nieoperacyjny. 

W grudniu 2023 rozpoczęłam chemioterapię, niestety we wrześniu po 9 cyklu okazało się, że chemia przestała działać i pojawiła się wznowa miejscowa. Wtedy mój świat się trochę zawalił i zaczęły mnie nachodzić po raz pierwszy myśli, że może to już koniec. Otrzymałam 10 cykl nowej chemii i jednocześnie zaczęłam szukać innych możliwości leczenia. 

DLA WIKTORII JEST NADZIEJA. ALE TERAPIA JEST DROGA. Z Europy do USA – ostatnia nadzieja w walce o życie  

Wiktoria Rybak ciągle walczy, zwłaszcza, że ma szansę na innowacyjne leczenie w USA. Koszt  całej terapii do ok. 1,3 mln zł. Wg stanu na dzisiaj, uzyskała łącznie wsparcie około 3300 osób, które zebrały prawie 400.000 złotych. Żeby mogła rozpocząć leczenie, potrzebuje około połowy z kwoty 1,3 mln zł, czyli jak łatwo policzyć, brakuje do tego finansowego minimum 250 tysięcy. To dużo i tak niewiele, aby uratować jej życie!
Wiktoria Rybak gdy była jeszcze w dobrej formie
Wiktoria przeszła chemioterapię i operacje mózgu. Nie poddaje się, ale prosi o pomoc i wsparcie

Sama Wiktoria apeluje: "Dziś lekarze w Europie mówią wprost: nie mają już mi nic do zaoferowania. Ale ja wciąż chcę walczyć.

Pojawiła się ostatnia szansa – innowacyjne leczenie kliniczne w Stanach Zjednoczonych, na które zostałam zakwalifikowana, w ramach prawa „right-to-try” z użyciem antyneoplastonów oraz leków wspierających. Terapia, która nie jest ogólna dostępna , a ja mogę z niej skorzystać jako, że próbowałam już wszystkiego (3 operacje, 2 chemie, 2 radioterapie i immunoterapię). Leczenie, które może dać mi życie. Niesie ze sobą ryzyko, lecz ja nie mam już nic do stracenia.

Abym mogła to zrobić muszę być w stanie opłacić co najmniej połowę kwoty zrzutki.

To droga ostatniej szansy – bardzo kosztowna. 

To cena za szansę na życie.❗️

Dlatego proszę Was z całego serca o pomoc.

Wiem, że nie jestem sama.❤️

Potrzebuję Was – z całych sił!❤️

Każda złotówka, każde udostępnienie ma znaczenie.❗️

❤️ Niech ten apel niesie się jak najdalej, bym miała szanse zawalczyć.

Wierzę, że się uda, tylko to mi pozostaje 🙏🏻

Ślicznie dziękuję, że jesteście!

Wiktorią opiekują się i organizują dla niej zbiórki m. in. :

 

Tak możesz wesprzeć Wiktorię, kod QR prowadzi bezpośrednio do zbiórki na zrzutka.pl

A ten kod jeżeli jesteś zdecydowany/zdecydowana  od razu przejść do płatności na zrzutka.pl

 

 

 

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”Autor komentarza: samuelTreść komentarza: cynk i ołów, najgorsza kopalnia jeśli powstanie, współczucia dla Zawiercia i okolic.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 13:20Źródło komentarza: Polski Rząd przedłuża koncesję na badanie złóż cynku i ołowiu dla Rathdowney!Autor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Jorg nauczyciel w zawodówce z tytułem dr medycyny 😂😂😂😂Ludzie są tak durni, że słów brak 🤭Data dodania komentarza: 4.10.2025, 19:18Źródło komentarza: Dr Katarzyna Dewor odchodzi ze szpitala. Wybrała emeryturęAutor komentarza: uskiTreść komentarza: Bzdura .. redaktor nie wie o czy pisze ...Data dodania komentarza: 3.10.2025, 04:50Źródło komentarza: POLICJANTKA PREPAROWAŁA ZARZUT DEMORALIZACJI? WCZEŚNIEJ MIAŁA POBIĆ UCZNIA SZKOŁY W KROCZYCACH!
Reklama
Reklama
Reklama