Organizatorem uroczystości była 9 Wielopoziomowa Drużyna Harcerska „Kosmonautów” ZHP Hufiec Ziemi Zawierciańskiej. Uroczyste otwarcie skweru poprzedziła msza święta w kościele pw. Świętego Mikołaja Biskupa Męczennika w intencji rotmistrza Witolda Pileckiego. Po mszy udano się na skwer przy ulicy Jurajskiej.
Wśród zaproszonych gości byli min. Wiceprezydent Miasta Zawiercie Justyna Miszczyk, Członek Zarządu Powiatu Zawierciańskiego Barbara Kozioł, przedstawiciele Stowarzyszenia Ruchu Harcerskiego „ Czuwaj” z Zawiercia , przedstawiciele służb mundurowych min. Wojska Polskiego, Państwowej Straży Pożarnej, druhowie OSP Zawiercie- Kromołów, Okręg Śląski Związku Oficerów Rezerwy RP reprezentował plut. rez. Damian Liszczyk, obecni byli harcerze ZHP Chorągiew Śląska Hufiec Ziemi Zawierciańskiej wraz z pocztem sztandarowym oraz mieszkańcy Zawiercia- Kromołowa. Uroczystość rozpoczęto od odśpiewania hymnu harcerskiego, następnie przedstawiono krótki życiorys rotmistrza Pileckiego w którym zaakcentowano jego działalność w harcerstwie. W 1918 roku rotmistrz powrócił do Wilna, by kontynuować przerwaną naukę, tym razem w gimnazjum im. Joachima Lelewela.
Na wieść o wycofywaniu się Niemców z miasta i zbliżaniu się wojsk bolszewickich, ochotnicy pod komendą generała Władysława Wejtki, przystąpili do organizowania oddziałów samoobrony. W skład tych oddziałów weszła grupa starszych harcerzy, w której był Witold Pilecki. ( źródło: Instytut Pamięci Narodowej- Biogramy IPN)
Kolejnym punktem uroczystości było wręczenie podziękowań dla osób szczególnie zaangażowanych w powstanie skweru wraz z zabraniem głosu przez zaproszonych gości. Końcowym punktem wydarzenia było uroczyste odsłonięcie muralu wraz z pamiątkowym zdjęciem, następnie uczestnicy uroczystości udali się na „ harcerski poczęstunek”.
Zwieńczeniem artykułu jest wiersz autorstwa Marii Gajek pt. „ Wspomnienie o „wyklętym” niezapomnianym …”
„ WSPOMNIENIE O ”WYKLĘTYM„ NIEZAPOMNIANYM … ”
W JEGO DUSZY STYCZNIOWY WIATR WIAŁ
I POWSTAŃCÓW JĘK BÓLU POKOLEŃ ZESŁANYCH
TAM, GDZIE CARSKIE SZPONY ROZSZARPYWAŁY
OJCZYZNY POLSKICH SYNÓW UKOCHANYCH.
LETNI ZAPACH KONWALII MAJOWEJ TOWARZYSZYŁ
DZIECKU, KIEDY CIAŁO MATKI SWEJ OPUSZCZAŁ.
ZAPISANE JUŻ WTEDY MIAŁ PEWNIE W KSIĘDZE ŻYCIA
IMIĘ WIELKIE- WYKLĘTEGO ŻOŁNIERZA – PRZEZ SWOICH.
EMANUJĄC ODWADĄ NIEZIEMSKIEJ WRĘCZ SIŁY
PRAWDY SZUKAŁ W PIEKIELNYCH OBOZU CZELUŚCIACH,
IDĄC ZE ŚMIERCIĄ W SKRWAWIONYM PASIAKU
LEKKIM KROKIEM SZEDŁ KU BIAŁO-CZERWONEJ.
ELEMENTEM KOŃCOWYM STAĆ SIĘ MIAŁA WOLNOŚĆ!
CO PRAWEM CZŁOWIEKA JEST ŚWIĘTYM, NIESTETY
KOMUNISTÓW BESTIALSKI PLAN – NIE DLA BOHATERA,
I ZAMORDOWANY, MIAŁ NA ZAWSZE Z PAMIĘCI ULECIEĆ…
MUR MILCZENIA ZBURZONY, Z GRUZÓW KIEDYŚ WYROŚNIE…
POKOLENIE PRZYSZŁOŚCI, CO NA USTACH MIEĆ BĘDZIE
OKRZYK – BÓG, HONOR I OJCZYZNA.
Tekst oraz zdjęcia: Damian Liszczyk
Napisz komentarz
Komentarze