Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 19 maja 2024 02:29
Reklama

RUSZYŁ PROCES W SPRAWIE WYPADKU W HUCIE SZKLANEJ. ZGINĘŁA ROWERZYSTKA

W środę, 30 listopada przed Sądem Rejonowym w Myszkowie ruszył proces karny Piotra K. któremu Prokuratura Rejonowa w Myszkowie zarzuca spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczkę z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy poszkodowanej. 28 czerwca 2022 Piotr K. jechał białym BMW X6 z Pradeł przez Hutę Szklaną, gdzie śmiertelnie potrącił 62 letnią Marię Kukułkę, która chwilę wcześniej wyjechała na rowerze z własnej posesji.
RUSZYŁ PROCES W SPRAWIE WYPADKU W HUCIE SZKLANEJ. ZGINĘŁA ROWERZYSTKA
Oskarżony Piotr K. na rozprawę został doprowadzony z aresztu śledczego
Podziel się
Oceń

Oskarżony Piotr K. do sądu został doprowadzony w kajdankach, prosto z aresztu gdzie przebywa od 1 lipca. Sąd zastosował areszt, który był już przedłużany, ze względu na ucieczkę podejrzanego, ryzyko mataczenia i zagrożenie wysoką karą.


28 lipca Maria Kukułka wyjechała z domu na rowerze w stronę Przyłubska. Jej mąż jechał za nią, ale w większej odległości. 
Nie widział samego wypadku, był jeszcze na dłuższej drodze wspinającej się pod górę z ich domu, gdy luksusowe białe BMW uderzyło jego żonę od tyłu. Nie było żadnych śladów hamowania. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku. Jak ustalono w śledztwie prowadził  Piotr K., który początkowo przyznał się do spowodowania wypadku. Mężczyzna zgłosił się do prokuratury z obrońcą po 2 dniach. Po przesłuchaniu prokuratura zawnioskowała o areszt dla zatrzymanego. 

Rozprawa: oskarżony odmawia wyjaśnień, nie przyznaje się do winy

30 listopada o godz. 10:00 rozpoczął się proces Piotra K. Oskarżony ma 36 lat. Do sądu został doprowadzony z aresztu, gdzie dalej pozostanie, gdyż orzekający w tym procesie sędzia Marek Zachariasz nie zgodził się na zmianę aresztu, na poręczenie majątkowe. Obrońca oskarżonego proponował 100.000 zł kaucji, obowiązek codziennego meldowania się na Policji, zakaz opuszczania kraju. Sędzia nie zgodził się zwolnienie oskarżonego z aresztu, argumentując to faktem, że oskarżony zmienia zeznania, a jego czyn zagrożony jest wysoką karą, do 12 lat więzienia.
Reprezentujący całą rodzinę zmarłej kobiety adwokat Cezary Taracha około miesiąc temu wniósł o zmianę kwalifikacji czynu z wypadku ze skutkiem śmiertelnym na zabójstwo, za które grozi wyższa kara, minimum 8 lat więzienia. Wtedy proces toczyłby się przed Sądem Okręgowym w Częstochowie. Sędzia Marek Zachariasz nie zgodził się na zmianę kwalifikacji zarzutu. 
Na początku procesu oskarżony Piotr K. na pytanie sądu czy przyznaje się do zarzutów stwierdził, że nie przyznaje się do zarzutów. Odmówił też składania zeznań przed sądem, zgodził się tylko odpowiadać na pytania swojego obrońcy adwokata Andrzeja Muchy.
Z prawa do odmowy składania zeznań skorzystali też krewni oskarżonego: jeden z braci, ojciec i obecna w sądzie żona. 
Ciekawe jest to, że Piotr K. który początkowo w śledztwie przyznał się do spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, teraz zmienił zeznania. Nie przyznaje się, twierdzi, że poszkodowana wtargnęła na jezdnię, wymusiła pierwszeństwo. My oglądaliśmy to miejsce, gdzie Maria Kukułka wyjeżdżała z domu. Droga wyjazdowa pnie się mocno po górę, 62 letnia kobieta, nawet zdrowa i sprawna,  raczej nie byłaby w stanie wyjechać gwałtownie na główną drogę. Ale wersja obrony, że to ona, nie Piotr K. jest winna wypadku, lub przynajmniej znacząco się do niego przyczyniła, powoduje, że proces będzie bardzo ciekawy. Co wiemy na pewno? 
Śledczy ustalili, że sprawca, który prowadził BMW X6, uciekł z miejsca zdarzenia i przez dwa dni ukrywał się przed policją. W chwili wypadku rozmawiał przez telefon i to z kimś z rodziny ofiary wypadku. Obie rodziny łączyły wspólne interesy. Firma transportowa , którą Maria Kukułka prowadziła wraz z mężem, wykonywała usługi dla firm rodziny oskarżonego. Oskarżony twierdzi, że telefon mu się zsunął i wtedy mógł na moment oderwać wzrok od jezdni. Ale -to powiedział na pytanie obrońcy- po telefon nie sięgnął, a rozmowa była przez zestaw głośnomówiący. Wtedy -jak twierdzi- miała mu wyjechać rowerzystka. Stwierdził, że nie widział nikogo na drodze, a odjechał tłumacząc to szokiem. -Żałuję tego. To, że odjechałem było najgorszą decyzją w moim życiu -mówi  oskarżony. Warto podkreślić, że samochód ukrył w garażu, a do prokuratury zgłosił się dopiero po 2 dniach. 
Zeznania złożył mąż zmarłej kobiety, Marek K. Opowiadał szczegółowo jak z żoną wyjeżdżali ze swojej posesji na drogę:  -Żona jechała pierwsza, kilkadziesiąt metrów przede mną. 
Marek K. twierdzi, że gdy usłyszał huk – efekt uderzenia auta w rower kobiety – był już na drodze gdzie miał miejsce wypadek, ale samego wypadku nie widział. W odległości około 50 metrów dalej zobaczył białe BMW, które się na chwilę zatrzymało. Mówił, że Jest przekonany, że żona dokładnie rozejrzała przed wyjazdem na drogę, gdyż „zawsze tak robiła”.
Obrońca oskarżonego kwestionował przydatność zeznań świadka, w procesie, podkreślając, że ten nie widział samego wypadku, więc mówi tylko o tym, co mu się wydaje, nie o faktach. Spytał też, czy to prawda, że świadek 10 lat temu też uciekł z miejsca wypadku, kierując samochodem ciężarowym. Sędzia dopuścił to pytanie, poprosił o wyjaśnienia. Marek K. potwierdził, że w warunkach złej widoczności, nocą najechał na leżącego, nietrzeźwego mężczyznę, który zmarł. Wyjaśnił, że sądził, że najechał na leżącego, psa.  Śledztwo zostało umorzone. 
Kolejna rozprawa w procesie karnym Piotra K. oskarżonego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym za co  w przypadku skazania grozi mu od 2 do 12 lat więzienia zaplanowano na 16 stycznia 2023 godz. 10:00. Oskarżony do tego czasu pozostanie w areszcie. 
 



Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KingaTreść komentarza: Stanisław pisze po polsku jak autorzy ogłoszeń o spadku 🫢Data dodania komentarza: 16.05.2024, 07:06Źródło komentarza: MILIONY SPADKU LUB DAROWIZNY? TO ZWYKŁE OSZUSTWO!Autor komentarza: AngelaTreść komentarza: Spyra / jak już pisaliście ostatnio / to kłamca. Nic dodać nic ująć. Wybraliście go Sobie to teraz go macie na 5 lat. Brawo Porębianie.Data dodania komentarza: 13.05.2024, 14:52Źródło komentarza: Poręba, czyli polityka za zamkniętymi drzwiamiAutor komentarza: Ani Konar ani NemśTreść komentarza: Będzie zawierciański tuskostan. Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi, już zapomnieli Mazura z PO. "Depisyzacja" ? Tylko że ona słuchała ludzi, dziś będziecie mieć kopalnię która zniszczy nam miasto, zielony ład budynkowy i grzewczy oraz wysokie rachunki i będziecie szczęśliwi.Data dodania komentarza: 10.05.2024, 10:21Źródło komentarza: W JUTRZEJSZYM WYDANIU PAPIEROWYM KURIERA: KONIEC PIS W POWIECIE ZAWIERCIAŃSKIM!Autor komentarza: StanisławTreść komentarza: Dzień dobry teraz zostałem naciognienty na darmowe kasę ale w porę ocknełem się i skontaktowałem się z Bankiem HSBC kturu miał mi przelać te darmowe okazało się że żadnej darowizny niema a dokumenty soł podrobione ale oszuści chcieli dalszych wpłat i tłumaczenie że ich placówka nie udostępniła wszystkich dokumentów do głównego bankuData dodania komentarza: 10.05.2024, 04:28Źródło komentarza: MILIONY SPADKU LUB DAROWIZNY? TO ZWYKŁE OSZUSTWO!Autor komentarza: ani pisTreść komentarza: głupia pisowska propaganda, i tyleData dodania komentarza: 08.05.2024, 14:33Źródło komentarza: Zielone światło dla ZawierciaAutor komentarza: brounTreść komentarza: Gaśnicowi wyznawcy wyszli ze swych onucowych pościeli i ujadają!Data dodania komentarza: 08.05.2024, 12:19Źródło komentarza: Zielone światło dla Zawiercia
Reklama
Reklama
Reklama