W konferencji z okazji podpisania umowy spółki SIM SMS wzięli udział:
Jarosław Gowin, wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii,
Anna Kornecka, wiceminister rozwoju, pracy i technologii
Bartłomiej Druziński, prezes Krajowego Zasoby Nieruchomości,
Michał Sroka, zastępca prezesa Krajowego Zasobu Nieruchomości,
Łukasz Konarski, prezydent Zawiercia.
SIM SMS to skrót od Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa Śląsk -Małopolska- Świętokrzyskie. Spółkę tworzy kilka gmin z aż trzech województw, stąd skrót „SMS”. Oprócz Zawiercia do spółki weszły m. in. samorządy z Małogoszczy, Klucze, Sędziszów, Staszów, Olkusz, Końskie i Jędrzejów. Jak mówił wicepremier Jarosław Gowin, SIM SMS tworzony w Zawierciu to piąty SIM w Polsce i tworzone będą kolejne: -Gdy spytamy Polaków, jakie problemy są dla nich najważniejsze, to wskazują na zdrowie, również w kontekście pandemii, i na brak dostępności mieszkań. Kolejne rządy miały świadomość istnienia głodu mieszkaniowego, również rząd Zjednoczonej Prawicy, i trzeba przyznać, że dotychczasowy program Mieszkanie+ nie przyniósł efektów. Co nie znaczy, że w Polsce nie budowano mieszkań, od 1990 roku powstało 220 tysięcy mieszkań, ale głównie wybudowanych przez podmioty prywatne, deweloperów. Istnieje spora grupa głównie młodych Polaków, których stać na czynsz, ale nie stać na zakup mieszkania. Dlatego proponujemy rozwiązanie, którego główną zaletą jest montaż finansowy. SIM w 60% kosztów budowy mieszkań będzie korzystał z funduszy rządowych. Już teraz 6% gmin zadeklarowało przystąpienie do tego programu. W Zawierciu w pierwszym etapie powstanie 150 mieszkań w dobrym standardzie z niskim czynszem.
- Warto zaznaczyć, jakie to będą mieszkania. Społeczne inicjatywy mieszkaniowe budują lokale na wynajem o umiarkowanym czynszu. Wielu osób wciąż nie stać na zakup mieszkania na rynku deweloperskim. Są to ciężko pracujący obywatele, którzy mają prawo do życiowej stabilizacji dla siebie i najbliższych. Chociaż nie stać ich na kupno własnego mieszkania – to stać ich na regularne opłacanie rozsądnego czynszu – dodał wicepremier Jarosław Gowin.
- Miasta, które dziś przystępują do SIM liczą na ponowny rozwój. By to się udało konieczna jest budowa mieszkań. Jeśli myślimy o rozwoju gospodarczym, o ściąganiu tu inwestorów, niezbędna jest budowa mieszkań dla mieszkańców. Chcemy, by budowa mieszkań napędziła rozwój gospodarczy Śląska –powiedziała minister Anna Kornecka. Pani Minister dokładniej przestawiła sposób działania SIM-ów, również odnosząc się do naszego pytania, na ile SIM-y różnić się będą od TBS-ów, gdyż porównanie do tego systemu budowy mieszkań w Polsce, samo się nam nasuwało. TBS-y również korzystały z wpłat przyszłych lokatorów, tzw. „partycypacji”, z czasem pozwalały też na wykup mieszkań, albo budowę ich na wynajem. Gdzie więc różnice i dlaczego tym razem „ma się udać”?
Anna Kornecka: -To program bardziej elastyczny od TBS-ów i -co mówił premier Jarosław Gowin- opierający się na dużym wsparciu Państwa Polskiego. SIM-y na budowie mieszkań nie mają zarobić, to spółki „non profit”. Na budowę mieszkań dostaną prawie 45 % bezzwrotnej dotacji. O tyle mieszkania będą tańsze dla lokatorów. SIM musi pokryć już tylko 55% kosztów budowy mieszkań. Bardzo często będzie też tak, że odpadnie nam koszt zakupu gruntów pod budowę, bo albo jest to grunt gminny, albo będzie pochodził z Krajowego Zasobu Nieruchomości. Tak będzie też w Zawierciu, gdzie ok. 150 mieszkań powstanie na 1,5 działce należącej do KZM-u, która zostanie wniesiona aportem do SIM SMS. Dzisiaj rosnące ceny mieszkań w dużym stopniu zależne są od rosnących cen gruntów pod budowę. Odpada nam więc największy koszt. Później elementem montażu finansowego jest partycypacja przyszłych lokatorów, która będzie wynosiła od 15-20%. Wyższą partycypację będą wpłacali ci, którzy będą zainteresowani opcją dojścia do własności. Wykupem mieszkań nie będą zainteresowani ci, dla których nie będzie to docelowe mieszkanie, będą chcieli w przyszłości zamienić je na większe, albo wybudować dom. Partycypacja będzie procentem nie od ceny rynkowej mieszkań, tylko procentem od kosztu budowy, jaki poniesie SIM. Mieszkamy w mieszkaniu np. 10-15 lat. Część kosztów budowy SIM musi pokryć z kredytu, najczęściej niskooprocentowanego w Banku Gospodarstwa Krajowego. Ten kredyt spłacają kolatorzy w ramach czynszu, ale jest on niski, gdyż jest to tylko koszt obsługi kredytu, który był zaciągnięty dla pokrycia tylko niewielkiej części kosztów budowy. Dochodzimy do momentu, kiedy kredyt jest spłacony, powiedzmy po 10-ciu, 15-tu latach. Lokator wtedy podejmuje decyzję: może wykupić mieszkanie, albo skorzysta z „wakacji czynszowych” odzyskując całą partycypację, płacąc przez kolejne lata niższy czynsz. Ta bardzo duża elastyczność jest zaletą proponowanego systemu. Liczymy też, że skutkiem budowy mieszkań w tym systemie, będzie przystopowanie lub nawet obniżenie cen mieszkań na rynku, jako efekt konkurencji, której dzisiaj na rynku mieszkaniowym praktycznie nie ma.
Udział mieszkań społecznych na rynku najmu to dziś w Polsce 0,7%. Średnia europejska to 20%.
Pytanie naszego dziennikarza nie było łatwe dla wicepremiera Jarosława Gowina. Pytanie było następujące: -W Zawierciu były prezydent miasta siedzi w więzieniu za korupcję, m. in. przy budowie mieszkań. Teraz są tworzone SIM-y, w których jest bardzo dużo partnerów. Zakładam 100% uczciwość osób, które będą tym zarządzać, ale życie lubi różne scenariusze. Jak więc tym zarządzać w kraju, który dość powszechnie nie jest uważany za kraj praworządny. Pan jest wicepremierem tego kraju.
Jarosław Gowin: -Panie redaktorze, to zależy przez kogo Polska nie jest uważana za kraj praworządny. Są pod tym względem zastrzeżenia części opinii publicznej, opozycji, części instytucji międzynarodowych. Polska jest demokratycznym państwem prawa, spełniamy wszystkie standardy, niezależnie od tego jak oceniamy zmiany w wymiarze sprawiedliwości, przeprowadzane od blisko 6 lat przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Gwarancją, że SIM-y będą wolne od korupcji jest duży udział w nich samorządów. Samorządowcy bardzo twardo stąpają po ziemi. Atutem tego programu jest to, że w 60-ciu, a nawet w 80 procentach program ten będzie finansowany ze środków budżetu państwa. Na początek w Zawierciu powstanie 150 mieszkań, ale ten program będzie się rozwijał i w ramach SIM-u SMS „Śląsk- Małopolska-Świętokrzyskie” powstanie dużo więcej mieszkań.
Ważne są transparentne zasady przydziału tych mieszkań. Rząd będzie określał kryteria, ale na końcu decyzje będą podejmowały samorządy. Jest pytanie, jak oceniamy władze samorządowe? My w Porozumieniu, które jest częścią Zjednoczonej Prawicy uważamy, że im więcej władzy w rękach samorządów, tym lepiej dla obywateli. Ja mam bardzo duże zaufanie do władz samorządowych. Są rożne instytucje kontrolne, które mogą nadzorować ten program, są też niezależne media, które będą się przyglądać temu programowi, jego realizacji tu w Zawierciu i innych częściach Polski.
Chwilę później Wicepremier Jarosław Gowin sam wrócił do tematu: -Bardzo dobrze, że zadał pan pytanie o ryzyko korupcji, bo jeżeli my się czegoś obawiamy w tym programie, to właśnie tylko pokusy korupcji.
KZ: -Zawiercie jest dobrym miejscem, żeby na to zwracać uwagę. Jak mówiłem formułując pytanie, były Prezydent Zawiercia odsiaduje karę 6 lat więzienia właśnie za korupcję, m. in. korupcję przy budowie mieszkań komunalnych, ale z kolei Rada Powiatu Zawierciańskiego od prawie 3 lat działa nielegalnie, mandaty radnych wygasły, ale nie ma tego kto stwierdzić. Wie o tym wojewoda, Premier RP pańskiego rządu i nic. Pytania o praworządność, zadawane w Zawierciu mają więc szczególne znaczenie. Od wielu miesięcy dobijam się do prokuratury z pytaniem, na które ciągle nie uzyskuję odpowiedzi: dlaczego sędzi, wobec której sformułowano podejrzenie, że mogła prowadzić samochód pod wpływem alkoholu, toczy się śledztwo w tej sprawie, nie zatrzymano prawa jazdy? Nielegalnie działa Rada Powiatu Zawierciańskiego, gdyż mandaty radnych wygasły z mocy prawa.
Wicepremier Jarosław Gowin: -Nie znam niestety tych problemów. Ale od tego są odpowiednie instytucje państwowe.
-Nie działają.
Prezesem SIM SMS, spółki, która na razie jest w fazie organizacji, został Grzegorz Nocoń z Olkusza. Spytaliśmy ,czy spółka SIM SMS będzie samodzielnie realizować inwestycję, tzn. projektować osiedle, realizować budowę od początku do końca, czy może np. w przetargu określić jakie i ile mieszkań chce kupić na wolnym rynku z realizacją za 2-3 lata? To drugie rozwiązanie, czyli kupno gotowych mieszkań na rynku -jak przyznał Grzegorz Nocoń- nie jest rozważane. Spółka SIM SMS jest jak wiemy w fazie organizacji, o czym pisaliśmy już wtedy, gdy decyzję o przystąpieniu do niej podjęli radni ze Szczekocin. Pisaliśmy wtedy krytycznie, podając wątpliwości, czy na pewno będą to mieszkania tańsze i czy na pewno powstaną w Szczekocinach. Albo w Sędziszowie, Kluczach lub Staszowie. Każda z gmin proporcjonalnie do wielkości wpłaca fundusz założycielski w kwocie od kilkuset tysięcy do nawet kilku milionów złotych. Na koszty organizacyjne. Już wiemy, że przykładowe Szczekociny mają wpłacić do spółki około 3 mln zł. Ale spółka SIM SMS -co wyraźnie powiedzieli zarówno Premier Gowin, minister Anna Kornecka i Łukasz Konarski- prezydent Zawiercia, że pierwsze mieszkania około 150 powstaną w Zawierciu. Gdzie tu interes mieszkańców Szczekocin, którzy dołożą do tego 3 miliony? To samo pytanie mogą sobie zadać mieszkańcy Kluczy, Sędziszowa, Końskiego.
Napisz komentarz
Komentarze