Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 14 grudnia 2025 21:32
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

BEDNARZ I ROK UNIEWINNIENI

(Zawiercie) Na początku grudnia w Sądzie Rejonowym w Zawierciu odbyła się kolejna rozprawa dotycząca włamania na skrzynkę mailową byłej dyrektorki Szpitala Powiatowego w Zawierciu Małgorzaty Guzik, w której oskarżonymi tak Dariusz Bednarz oraz Zbigniew Rok. W sprawie, której początek sięga 2012 roku, w czwartek 8 grudnia zeznawało dwoje świadków - była żona jednego z oskarżonych oraz były radny powiatowy. Wygląda na to, że były to ostatnie osoby, które mogły wnieść coś do sprawy, bowiem 15 grudnia Sąd wydał  wyrok - Zbigniew Rok i Dariusz Bednarz zostali uniewinnieni. Wyrok jest nieprawomocny, ale na Boże Narodzenie to dla nich bardzo dobra wiadomość.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) Na początku grudnia w Sądzie Rejonowym w Zawierciu odbyła się kolejna rozprawa dotycząca włamania na skrzynkę mailową byłej dyrektorki Szpitala Powiatowego w Zawierciu Małgorzaty Guzik, w której oskarżonymi tak Dariusz Bednarz oraz Zbigniew Rok. W sprawie, której początek sięga 2012 roku, w czwartek 8 grudnia zeznawało dwoje świadków - była żona jednego z oskarżonych oraz były radny powiatowy. Wygląda na to, że były to ostatnie osoby, które mogły wnieść coś do sprawy, bowiem 15 grudnia Sąd wydał  wyrok - Zbigniew Rok i Dariusz Bednarz zostali uniewinnieni. Wyrok jest nieprawomocny, ale na Boże Narodzenie to dla nich bardzo dobra wiadomość.

 

We wrześniu 2012 roku Małgorzata Guzik i Danuta W. złożyły do sądu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Miało to miejsce po publikacji na łamach Kuriera Zawierciańskiego informacji o nieprawidłowościach w ogłoszonym przez szpital przetargu na transport medyczny oraz korespondencji pomiędzy Małgorzatą Guzik (wówczas p.o. dyrektora szpitala) a Danutą W., która w zawierciańskiej lecznicy zajmowała się zamówieniami publicznymi (http://www.kurierzawiercianski.pl/articles/1793). Ta druga w związku z tą sprawą od ok. 2 lat ma postawione zarzuty karne.  Zdaniem obu kobiet, to właśnie Dariusz Bednarz (dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6, radny powiatowy) oraz Zbigniew Rok (lekarz, radny powiatowy) stoją za „włamaniem” do skrzynki mailowej M. Guzik.

 

Prokuratura Rejonowa w Lublińcu umorzyła dochodzenie w 2013 roku. Kobiety wówczas złożyły zażalenie, które zostało częściowo uwzględnione - sąd nakazał dokładniejsze zbadanie sprawy. Została ona jednak ponownie umorzona. Małgorzata Guzik i Danuta W. skierowały więc subsydiarny, czyli „prywatny” akt oskarżenia.

 

8 grudnia sąd wysłuchał w tej sprawie zeznań świadków: Agnieszki R. oraz Jana M. (który wcześniej dwukrotnie nie stawił się w sądzie - tłumaczył to zmianą miejsca zamieszkania, w wyniku której nie dotarły do niego wezwania na poprzednie rozprawy).

 

Jan M. - radny powiatowy w kadencji 2010-2014 - zapytany przez sędziego Jarosława Noszczyka, czy wie czego dotyczy sprawa, odparł, że nie. Po udzieleniu mu krótkiego wyjaśnienia, sędzia pytał świadka m.in. o to, skąd dowiedział się o włamaniu na skrzynkę mailową M. Guzik oraz czy pamięta, czego dotyczyła ujawniona korespondencja. - Nie pamiętam dokładnie, ale na sesji (rady powiatu - przyp. red.) dowiedziałem się, że doszło do włamania do skrzynek mailowych. Nie pamiętam kto przekazał tę informację - odpowiadał Jan M. Ponadto były radny zeznał, że nie pamięta jakie dokładnie informacje wypłynęły ze skrzynek, ale wyraził przypuszczenie, że dotyczyły one szpitala. Świadek został również zapytany o to, czy zetknął się z czymś, co mogłoby przypominać wydruk ze skrzynki e-mail oraz czy brał udział w jakichś spotkaniach w szkole podstawowej, której dyrektorem jest Dariusz Bednarz. Jan M. na oba pytania odpowiedział przecząco.

 

Pełnomocnik oskarżycielek adw. Paweł Szczygieł podczas rozprawy odniósł się również do doniesień prasowych, pytając byłego radnego, czy brał udział w jakimś spotkaniu z dziennikarzami oraz czy zapoznał się z publikowanymi na temat sprawy artykułami. - Nie pamiętam, by taka treść ukazała się w prasie i abym się z nią zapoznał. Nie przypominam sobie też spotkania z dziennikarzami - odpowiadał Jan M. na pytania mec.  Szczygła.

 

Drugim przesłuchanym 8 grudnia świadkiem była Agnieszka R. - była żona jednego z oskarżonych. Nie odmówiła składania zeznań, choć podobnie jak Jan M. powiedziała, że nie orientuje się, o co chodzi w sprawie: - Odpowiem na pytania, choć sądzę, że nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Nie wiem za bardzo czego sprawa dotyczy.

 

Kobieta w swoich zeznaniach powiedziała, że o konflikcie pomiędzy jej byłym mężem a Małgorzatą Guzik wspominał jej syn. - Od syna dowiedziałam się, że były mąż ma zatargi z panią Guzik. Może coś o mailach słyszałam, ale że było to włamanie, to nie wiem. Nie mogę odpowiedzieć, czy mój były mąż miał dostęp do informacji zawartych na skrzynce mailowej Małgorzaty Guzik - mówiła Agnieszka R. Na pytania sędziego o to, jak oceniłaby umiejętności obsługi komputera przez byłego męża i czy jej zdaniem potrafiłby on się gdzieś włamać lub złamać jakieś zabezpieczenia komputerowe, kobieta odpowiedziała, że jej zdaniem umiejętności byłego męża na tej płaszczyźnie nie są zbyt wysokie, bliższe są raczej obsłudze maszyny do pisania.

 

Paweł Szczygieł kilkakrotnie pytał o to, czy Zbigniew Rok kupował lub podarował synowi komputer. Świadek tłumaczyła, że jeszcze w czasie, gdy ona i oskarżony byli małżeństwem, nie mieli komputera, a pierwszy kupiła ona sama dla syna. Agnieszka R. zaznaczyła również, że z byłym mężem nie mieszka od 2003 roku, a ich rozwód miał miejsce dwa lata później w 2005 roku, czyli kilka lat przed tym, gdy doszło do włamania na skrzynkę M. Guzik.

 

NIEPRZYDATNE DOWODY

 

Po wysłuchania zeznań obu świadków, sędzia oddalił wnioski dowodowe, stwierdzając, że nie są one przydatne. Jak wyjaśniał sędzia Jarosław Noszczyk, zadaniem Sądu jest znalezienie osoby, która dokonała włamania na skrzynkę mailową byłej dyrektorki szpitala, a przedstawione podczas rozprawy wnioski dowodowe - wspomniane doniesienia prasowe, kupowane przez Zbigniewa Roka lub podarowane synowi komputery - nie pomagają w dotarciu do prawdy.

 

W mowie końcowej mec.  Paweł Szczygieł odniósł się do zeznań Jana M. stwierdzając, że ten zastawia się niepamięcią. Powrócił również do postępowania przygotowawczego, w czasie którego - jak mówił pełnomocnik oskarżycielek - Zbigniew Rok miał powiedzieć, że sam wchodził na skrzynkę mailową M. Guzik z prywatnego komputera, który potem oddał synowi.

 

Następnie głos zabrała prokurator. Stwierdziła ona, że zeznania Z. Roka z postępowania przygotowawczego nie stanowią dowodu w sprawie, podobnie jak artykuły ukazujące się w prasie.

 

„WNIOSKUJĘ O UNIEWINNIENIE”

 

O wyrok uniewinniający dla oskarżonych - prócz samych zainteresowanych - wnioskował 8 grudnia ich obrońca, mówiąc w czasie rozprawy m.in. o tym, że żaden z przesłuchanych świadków nie wskazał jednoznacznie na to, by Z. Rok miał dostęp do hasła lub skrzynki mailowej Małgorzaty Guzik. Przypomniał również o tym, że jego klient słabo posługuje się komputerem. Dodał też, że zebrany materiał dowodowy nie wykazuje popełnienia przestępstwa.

 

ROK I BEDNARZ NIEWINNI

 

15 grudnia w Sądzie Rejonowym w Zawierciu zapadł wyrok w głośnej sprawie, trwającej już od bez mała 4 lat. Oskarżeni zostali uniewinnieni. Sędzia Jarosław Noszczyk wyjaśniał, że zebrane dowody procesowe nie wskazują na to, że Zbigniew Rok i Dariusz Bednarz jako pierwsi dotarli do ujawnionych dokumentów i że jako pierwsi nimi dysponowali. Jak argumentował 15 grudnia, Sąd musi mieć pełne przekonanie o winie oskarżonych, natomiast w tym przypadku było dużo wątpliwości i sprawa nie była jednoznaczna.

 

- Jedyne co mogę powiedzieć to to, że mam żal do Prokuratury Rejonowej w Zawierciu, że jestem już ciągany po sądach od 2012 roku. Wcześniej oczerniała mnie pani dyrektor o to, że fałszowałem dokumentację i tę sprawę też wygrałem i w Sądzie Rejonowym, i w odwołaniu w Sądzie Okręgowym. Teraz oskarżyła mnie o to, że rzekomo włamałem się na jej maila, natomiast Prokuratura Rejonowa w Zawierciu nie robi nic w tym kierunku, żeby zająć się sprawą przetargów na transport medyczny, które sam zgłosiłem i ponad cztery lata sprawa leży. Nie wiem co się dzieje w tej sprawie. O tym wiedział ówczesny starosta pan Rafał Krupa i nie zrobił z tym kompletnie nic, po prostu nic. Jakby policzyć pieniądze, które szpital stracił, choćby na przetargu na transport medyczny, to dziwi mnie też zachowanie obecnych władz, które jako organ założycielski szpitala nie drążą tej sprawy w prokuraturze, bo w końcu poszkodowanym w tym wszystkim jest szpital - komentował po ogłoszeniu wyroku Zbigniew Rok.

 

- Najważniejsze jest to, że szpital istnieje, że ludzie pracują, że nie dopuściliśmy do zwolnień - gigantycznych jak na tamte czasy - w szpitalu, że pielęgniarki mogą pracować, pracownice obsługi i administracji oraz lekarze. Nam się udało jedno - że szpital funkcjonuje i mamy nadzieję, że będzie nadal funkcjonował w dobrej kondycji i szedł do przodu - mówił Dariusz Bednarz.

 

Mężczyźni po raz kolejny zapewniali również o tym, że nie włamali się do skrzynki mailowej M. Guzik. - Podkreślamy - nikt z nas ani ja, ani doktor (Zbigniew Rok - przyp. red.) nigdy nie włamywaliśmy się, nie przełamywaliśmy żadnych zabezpieczeń. Po prostu chcieliśmy, aby było dobrze, natomiast to dobro odwróciło się w drugą stronę - wyjaśniał D. Bednarz.

 

Edyta Superson

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: kozaTreść komentarza: gdzie tu sprawiedliwość. bogaty ma przywileje, a co z biednymi ludźmiData dodania komentarza: 10.12.2025, 11:03Źródło komentarza: Prokuratura sprawdza, czy więzień Piotr K. jeździ samochodem na przepustkach. A ma dożywotni zakaz!Autor komentarza: salomonTreść komentarza: Problemem (wierzycieli) jest bardzo niska skuteczność komorników: https://pamietnikwindykatora.pl/skutecznosc-egzekucji-komorniczych-czy-bac-sie-komornika/ i najlepiej nie liczyć na komornika, tylko zabezpieczać zapłatę. Nie zawsze jest to możliwe, niestety. Dłużników wielu szkoda, ale wielu wierzycieli też, to często są ubodzy ludzie.Data dodania komentarza: 6.12.2025, 21:29Źródło komentarza: Zadłużenie komornicze – wszystko co należy wiedzieć o długach u komornika J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”Autor komentarza: samuelTreść komentarza: cynk i ołów, najgorsza kopalnia jeśli powstanie, współczucia dla Zawiercia i okolic.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 13:20Źródło komentarza: Polski Rząd przedłuża koncesję na badanie złóż cynku i ołowiu dla Rathdowney!
Reklama
Reklama
Reklama