(Zawiercie) Aż tak kiepskiej pogody podczas Dni Zawiercia nikt się nie spodziewał. Choć deszczowa aura znacznie wpłynęła na frekwencję podczas plenerowych imprez, na koncert gwiazdy wieczoru - Kory mimo „oberwania chmury” przyszły tłumy. Swoich wiernych fanów pod sceną mieli także Ego Trip i formacja Lao Che, które również zagrały 1 czerwca na dużej scenie
Spektakle, seanse, próby sportowe Subaru, pokaz akrobacji rowerowych w wykonaniu Krystiana Herby - finalisty programu „Mam Talent”, bieg uwielbienia, noc z Gwiezdnymi Wojnami w bibliotece, wystawa prac plastycznych oraz koncerty zespołów: Toxyna, Desdemona i Cztery Szmery – tak rozpoczęły się 31 maja obchody Dni Zawiercia. 1 czerwca pamiętano także o najmłodszych. Z okazji Dnia Dziecka organizatorzy przygotowali: festyn ekologiczny, zabawy ze szczudlarzami, Myszką Miki i jej przyjaciółmi, ekologiczny kącik z malowaniem buzi, zjeżdżalnie, dmuchane zamki, kule wodne, seanse filmowe, quizy i konkursy, spotkanie z autorką bajeczki „Piękniejszy świat” Teresą Ostrowską, VI Piknik Rodzinny z okazji Dnia Rodzicielstwa Zastępczego, a także turniej tenisa dla dzieci i dziecięce potyczki ratownicze. Ponadto odbyły się pokazy Tai Chi, występ zespołu Cierheń, koncert zespołu Bahamas, spartakiada Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych, uroczyste otwarcie siłowni zewnętrznej, zawody w wyciskaniu, Mini Skate Jam, mecze tenisa stołowego oraz kiermasz książki używanej. Wszyscy czekali jednak na występy na dużej scenie. Choć pogoda nie była łaskawa ani dla artystów, ani dla publiczności, koncerty odbyły się zgodnie z planem. Jako pierwsi wystąpili finaliści programu telewizyjnego „Must Be The Music”, czyli myszkowsko – zawierciańsko- włodowicki zespół Ego Trip. Tuż po nich na scenie pojawiła się crossoverowa kapela Lao Che. Dni Zawiercia zakończył występ Kory. Choć artystka ma już ponad 60 lat, na scenie prezentowała się oszałamiająco. Koncert zadowolił z pewnością miłośników dawnych przebojów Maanamu tj. „Zdrada”, „Szare Miraże”, „Cykady na Cykladach”, jak i fanów solowej twórczości Kory. (JB)














Napisz komentarz
Komentarze