Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 16 grudnia 2025 21:44
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

ZWIĄZKOWCY STRAJKOWALI, KIEROWCY WYZYWALI!

(Zawiercie) – Nie wpuszczać go, nie wpuszczać! Nie dajcie się gamoniowi - takie okrzyki dało się słyszeć z ust związkowców z zawierciańskiej „Solidarności” w czasie wtorkowej blokady DK 78 na wysokości zawierciańskiej dzielnicy Warty. To był zdecydowanie najmocniejszy element strajku w stolicy naszego powiatu. 26 marca w godzinach porannych całe miasto szybko się zakorkowało, ale pikietujący pozostali głusi na błagania kierowców i spokojnie spacerowali po przejściu dla pieszych. Co jakiś czas nerwy brały górę i co sprytniejsi kierowcy wybierali ryzykowną jazdę po chodniku. Mocna dyskusja wywiązała się między kierowcą czarnego Audi, a rozzłoszczonymi związkowcami. Zdenerwowany mężczyzna postanowił zaryzykować, na chwilę został zatrzymany przez tłum, ale udało mu się przebić autem przez związkowe flagi, transparenty i wyciągnięte w kierunku jego samochodu ręce. Gigantyczny korek, jedna wielka nerwówka i przepychanki. Zawyły syreny. W tym samym czasie od maszyn odeszli między innymi pracownicy zawierciańskiej Odlewni. Tak pokrótce nowy tydzień przywitali mieszkańcy naszego powiatu.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) – Nie wpuszczać go, nie wpuszczać! Nie dajcie się gamoniowi - takie okrzyki dało się słyszeć z ust związkowców z zawierciańskiej „Solidarności” w czasie wtorkowej blokady DK 78 na wysokości zawierciańskiej dzielnicy Warty. To był zdecydowanie najmocniejszy element strajku w stolicy naszego powiatu. 26 marca w godzinach porannych całe miasto szybko się zakorkowało, ale pikietujący pozostali głusi na błagania kierowców i spokojnie spacerowali po przejściu dla pieszych. Co jakiś czas nerwy brały górę i co sprytniejsi kierowcy wybierali ryzykowną jazdę po chodniku. Mocna dyskusja wywiązała się między kierowcą czarnego Audi, a rozzłoszczonymi związkowcami. Zdenerwowany mężczyzna postanowił zaryzykować, na chwilę został zatrzymany przez tłum, ale udało mu się przebić autem przez związkowe flagi, transparenty i wyciągnięte w kierunku jego samochodu ręce. Gigantyczny korek, jedna wielka nerwówka i przepychanki. Zawyły syreny. W tym samym czasie od maszyn odeszli między innymi pracownicy zawierciańskiej Odlewni. Tak pokrótce nowy tydzień przywitali mieszkańcy naszego powiatu.

 

- Omal nas nie rozjechał!- krzyczeli związkowcy do kierowcy Audi w czasie blokady na krajówce.

 

Długi sznur samochodów, korki i nerwy – tak upłynął w Zawierciu poranek, 26 marca. Strajk generalny sparaliżował miasto. Większość kierowców w korku czekała spokojnie, ale zdarzały się wyjątki. W związkowym zgiełku było coś z ostrzeżenia, rozczarowania i buntu. Drogę blokowali przedstawiciele różnych przedsiębiorstw. Wśród nich znalazły się pielęgniarki, pracownicy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Zawierciu, czy pracownicy „wodociągów”. Największy od 32 lat strajk w regionie zamieszał i w naszym mieście, wszystko na chwilę stanęło i to dosłownie.

 

- Raz dwa, lewa, raz, dwa lewa!- maszerowali przez przejście dla pieszych strajkujący. Wzbudzali ogólne zainteresowanie przechodniów i falę niezadowolenia u kierowców. Mimo chłodu strajkujący byli pełni wigoru. W ruch poszły zagłuszające klaksony wuwuzele.

 

- Włączamy się do strajku generalnego, protestujemy przeciwko rządowi. Wszystko mamy wypisane na naszych transparentach – powiedział Janusz Jarzyński z ZKM-u. Zawierciańskie „czerwone” nie strajkowały, a kierowcy normalnie pracowali, jednak i autobus utknął w przygotowanej przez związkowców „zasadzce”.

 

TRZEBA BYŁO SWOJE ODSTAĆ…

 

Jeśli ktoś około 9.00 chciał przedostać się z Zawiercia do Ogrodzieńca, to miał poważny problem. Najbardziej narzekali kierowcy Tirów. – Rozumiemy ich, ale takie blokady wcale nie sprawiają, że żyje się jakoś lepiej – mówili między sobą zmotoryzowani.

 

Tak, czy siak swoje trzeba było odstać. W międzyczasie związkowcy przepuścili uprzywilejowany radiowóz. Na tym sentymenty się skończyły.

 

- Strajkujemy, bo nie chcemy umów śmieciowych i mamy dość braku pomocy dla przedsiębiorstw. Ciągle rośnie bezrobocie. To nasz protest przeciw biedzie, ciągłym aferom i złemu traktowaniu ludzi. Kierowcy mogą nie rozumieć, że stoimy na drodze. Współczuję im, ale muszą zrozumieć, o co nam chodzi – mówi Małgorzata Benc szefowa zawierciańskiej „Solidarności”.

 

Na transparentach widniały takie napisy jak: „Stop umowom śmieciowym!”. Były hasła odnoszące się do systemu emerytalnego. Nad głowami unosił się portret premiera z doprawionym nosem Pinokia.

 

- Nie dajcie się, przechodzimy dalej, bo przejedzie - dało się co jakiś czas słyszeć. Nad bezpieczeństwem protestujących i kierowców czuwała policja. Była gotowa interweniować w przypadku ewentualnych zamieszek. – Idziemy, idziemy i nie gapimy się!- nawoływali związkowcy. Kilkadziesiąt osób skutecznie zablokowało ruch.

 

JAK ŻYJE SIĘ W POWIECIE?

 

Ludzie chętnie się wypowiadali, ale nie kryli rozczarowania obecną sytuacją w mieście.

 

- Spędziłem 6 lat w więzieniu. Przez dwa lata byłem internowany. Kolejne cztery lata przesiedziałem, bo oskarżono mnie o to, że namawiałem ludzi do tego żeby Polskę uwolnić od wpływów Związku Radzieckiego. Dziś żyję w skrajnej nędzy. Widzi pani jak mi łamali palce w czasie internowania? – pokazywał dłonie Jerzy Grzebieluch.

 

- Mam 850 złotych renty. Jest nas troje w rodzinie. Jest mi bardzo źle pod względem materialnym, ale jestem szczęśliwy, bo wiem, że gdyby sytuacja z przed lat się powtórzyła, to jeszcze raz bym podniósł walkę, bo jestem byłym przewodniczącym „Solidarności” Rolników Indywidualnych Województwa Śląskiego. Nauczyłem się, że nie wolno się poddawać. Jeśli człowiek ma honor, to lepiej „stojąc umierać, niż na kolanach żyć”- dodał mężczyzna.

 

Także inni nie byli zadowoleni z tego, co dzieje się w mieście i powiecie. Praca, to dobro dla wybrańców.

 

– Zdecydowaliśmy się na blokadę, bo nie ma innego sposobu, by zwrócić uwagę na nasze problemy. Teraz nie pracuje się już tak jak kiedyś. Także atmosfera jest inna. Jest trudno – dodaje pan Andrzej.

 

NIE TYLKO BLOKADA!

 

Jednym z największych zakładów, w którym pracownicy odeszli od maszyn była zawierciańska Odlewnia.

 

- Strajkował każdy, kto mógł, oprócz tzw. „krwioobiegu” zakładu, chodzi miedzy innymi o pracowników urządzeń poddozorowych. Zgłosiliśmy akcję do zarządu fabryki i od 8.00 do 10.00 wszyscy skupili się w stołówkach wydziałowych. Dziękujemy załodze za ten gest solidarności– przyznaje Henryk Buzoń przewodniczący NSZZ pracowników Odlewni Żeliwa S.A.

 

Monika Polak-Pałęga

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: TomTreść komentarza: po co się rozdrabniać, zróbmy po dwie kopalnie, wtedy będzie 60mln dla każdego, a miasta będą mlekiem i miodem płynąceData dodania komentarza: 16.12.2025, 08:14Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: kozaTreść komentarza: gdzie tu sprawiedliwość. bogaty ma przywileje, a co z biednymi ludźmiData dodania komentarza: 10.12.2025, 11:03Źródło komentarza: Prokuratura sprawdza, czy więzień Piotr K. jeździ samochodem na przepustkach. A ma dożywotni zakaz!Autor komentarza: salomonTreść komentarza: Problemem (wierzycieli) jest bardzo niska skuteczność komorników: https://pamietnikwindykatora.pl/skutecznosc-egzekucji-komorniczych-czy-bac-sie-komornika/ i najlepiej nie liczyć na komornika, tylko zabezpieczać zapłatę. Nie zawsze jest to możliwe, niestety. Dłużników wielu szkoda, ale wielu wierzycieli też, to często są ubodzy ludzie.Data dodania komentarza: 6.12.2025, 21:29Źródło komentarza: Zadłużenie komornicze – wszystko co należy wiedzieć o długach u komornika J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”
Reklama
Reklama
Reklama