Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 6 grudnia 2025 03:00
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

ARMIA RADCÓW PREZESA KOŁTONA

(Łazy) Mariusz Kołton prezes zarządu spółki PROMAX w Łazach ze swoimi pracownikami kontaktuje się przez prawników. Tą drogą powiadomił ich, że planuje wypowiedzenie warunków pracy i konieczność zmniejszenia zarobków. Związkowcy, do których trafiła korespondencja są oburzeni: ich zdaniem prezes komunalnej spółki zamiast rozmawiać o problemach bezpośrednio z załogą nasyła na nich prawników. I pytają: ile to kosztuje, panie Prezesie? Prezes Kołton pytania o koszty obsługi prawnej przez renomowaną (a więc drogą) kancelarię z Katowic zbywa stwierdzeniem, że to „tajemnica przedsiębiorstwa”.
Podziel się
Oceń

(Łazy) Mariusz Kołton prezes zarządu spółki PROMAX w Łazach ze swoimi pracownikami kontaktuje się przez prawników. Tą drogą powiadomił ich, że planuje wypowiedzenie warunków pracy i konieczność zmniejszenia zarobków. Związkowcy, do których trafiła korespondencja są oburzeni: ich zdaniem prezes komunalnej spółki zamiast rozmawiać o problemach bezpośrednio z załogą nasyła na nich prawników. I pytają: ile to kosztuje, panie Prezesie? Prezes Kołton pytania o koszty obsługi prawnej przez renomowaną (a więc drogą) kancelarię z Katowic zbywa stwierdzeniem, że to „tajemnica przedsiębiorstwa”.

 

Promax to spółka w 100% należąca go gminy Łazy. Została zarejestrowana 24.XII 2009 roku z kapitałem  2.746.650 zł. Radę Nadzorczą Promax-u tworzą: Sławomir Kania, Jarosław Kania, Emil Bystrowski. Promax zajmuje się gospodarką komunalną w Łazach, m in. wodociągami, kanalizacją, oczyszczalnią ścieków. Konieczność zmian w zasadach wynagradzania prezes tłumaczy „trudną sytuacją ekonomiczną”, ale odmawia udzielenia informacji jakie są obecnie wyniki finansowe spółki za 2010 rok. W Krajowym Rejestrze Sądowym nie znajdziemy na razie żadnego sprawozdania finansowego spółki.

 

- Mariusz Kołton chce wymówić warunki pracy i płacy pracownikom przejętym od RPWiK w Zawierciu. Pensję planuje obniżyć o połowę. Prezes boi się dialogu społecznego i chowa się za plecami prawników. Jeśli w spółce o wszystkim decyduje kancelaria, to po co utrzymywany jest zarząd? – pyta ze zdziwieniem Zofia Wódka przewodnicząca „Solidarności” RPWiK w Zawierciu. Związkowcy dostali zawiadomienie od katowickiej kancelarii prawnej o konieczności wprowadzenia wypowiedzeń zmieniających. Pracodawca może zmienić warunki zatrudnienia, ale pracownik nie musi się na nie zgodzić. Jeśli zatrudniony nie zaakceptuje nowych rozwiązań musi liczyć się nawet z odejściem z firmy.

 

- Promax wszędzie ma reprezentować kancelaria prawna, również w obowiązkach wynikających z prawa pracy. Zawiadomienie o zamierzonych wypowiedzeniach zmieniających miało złą podstawę prawną i dodatkowo nie odpowiadało wymogom Kodeksu Pracy. Kancelaria zamierzała zmniejszyć wynagrodzenia blisko jednej trzeciej załogi, nie podając ani o których pracowników chodzi, ani jakie mają być nowe warunki pracy – wyjaśnia Z. Wódka. Związki mają tymczasem prawo do zgłaszania umotywowanych zastrzeżeń, co do konkretnych osób. Ocenie podlegają w takim wypadku przyczyny wypowiedzenia, zaproponowane nowe warunki pracy i sytuacja życiowa pracownika.

 

- Zarzuty dotyczące braku dialogu społecznego są oszczerstwem i są całkowicie bezpodstawne z uwagi na fakt, iż spółka Promax obecnie jedynie wstępnie informuje związki zawodowe jak i Powiatowy Urząd Pracy o zamiarze dokonania wypowiedzeń warunków pracy i płacy. W spółce nie działa zakładowa organizacja związkowa, a jedynie z jej uprawnień korzysta MOZ Solidarność przy RPWiK Zawiercie w związku z przynależnością pracowników spółki do tej organizacji – argumentuje prezes Kołton.

 

Jak twierdzi prezes pracownikom zaproponowane zostaną nowe warunki umowy o pracę, gdzie prócz wynagrodzenia zasadniczego przysługuje premia oraz inne dodatki przewidziane w regulaminie wynagradzania obowiązującego u pracodawcy.

 

- Proponowane zmiany mają także na celu ujednolicenie zasad wynagradzania w spółce i usunięcie istniejącego dualizmu poprzez zaprzestanie stosowania układu zbiorowego obowiązującego w innym przedsiębiorstwie tj. PRWiK Zawiercie. Ponadto w ocenie spółki po upływie roku od zmiany dotychczasowego pracodawcy spółka uprawniona jest do wprowadzenia nowych zasad wynagradzania dotyczących pracowników przejętych od RPWiK – mówi szef spółki PROMAX.

 

Dokładnych stawek M. Kołton nie ujawnia. Nowe warunki płacy pozostają, więc jego słodką tajemnicą.

- Na obecnym etapie prowadzone są jedynie wstępne konsultacje mające na celu poinformowanie związków zawodowych o konieczności zastosowania wypowiedzeń warunków pracy i płacy – dodaje.

 

W zakładzie zatrudnionych jest 26 osób, z czego 8 miałoby pracować na nowych warunkach (operatorzy i monterzy maszyn i urządzeń). W efekcie wiązałoby się to z utratą pracy. Mówi się, że wynagrodzenie tych pracowników zmniejszyłoby się nawet o połowę (zarobki wynoszą od 1500 do 2 000 złotych). Działania tłumaczy się „trudną sytuacją ekonomiczną”, ale o tym prezes woli nie rozmawiać z załogą. Podobny stosunek M. Kołton ma najwyraźniej do mediów.

 

- Trudna sytuacja ekonomiczna spółki Promax spowodowana jest ciągłym rozwojem firmy, licznymi inwestycjami, zakupem maszyn, doposażeniem w sprzęt techniczny załogi oraz modernizacją dotychczasowej sieci wodociągowej. Racjonalizacja zasad wynagradzania pozwoli na bardziej płynne zarządzanie środkami finansowymi spółki. Zmiana zasad wynagradzania ma na celu wyłącznie wprowadzenie większej motywacji pracowników w wykonywaniu swoich obowiązków. Dotychczasowa praktyka w tym zakresie wskazywała na konieczność ponoszenia przez spółkę znacznych kosztów np. w zakresie utrzymania maszyn. Wprowadzone dotychczas zmiany w zakresie obowiązków pracowniczych pozwoliły na zaoszczędzenie znacznych kwot np. w związku ze zmniejszeniem zużycia paliwa (mniejsze przepały) – mówi Mariusz Kołton.

 

Na jednej z sesji Rady Miejskiej w Łazach w sprawie PROMAX- u interpelowali opozycyjni radni. Pytali między innymi o zadłużenie przedsiębiorstwa, o to jakim wykształceniem legitymuje się prezes i czy ma doświadczenie w zakresie zarządzania spółkami komunalnymi.

 

- Jakie doświadczenie ma prezes, który pracował na koksowni jako technolog? – pytają ze zdziwieniem opozycyjni radni.

 

Pojawiły się plotki dotyczące pokrewieństwa prezesa, sekretarki i głównej księgowej.

Mariusz Kołton zaprzecza, by z tymi osobami łączyły go związki rodzinne.

 

-Przypomnę, że Spółka PROMAX była przedmiotem bezpodstawnych oskarżeń o nepotyzm w artykule „Ja wam jeszcze pokażę”, który w ostateczności został sprostowany. W przedmiotowej sprawie sytuacja może być podobna, gdyż nie przedstawiono nam żadnego konkretnego zarzutu, zaś dialog społeczny prowadzony za pośrednictwem prasy uznajemy za rzecz, co najmniej niepoważną – pisze w odpowiedzi na zarzuty o nepotyzm M. Kołton.

 

Prezes nawiązuje do wywiadu, który ukazał się w numerze 38 Kuriera Zawierciańskiego, we wrześniu 2010 roku.

 

Zapytany o to czy w gminie Łazy nepotyzm jest faktem, były burmistrz i radny Tadeusz Czop odpowiedział, że tak. Samorządowiec twierdził, że Mariusz Kołton „wywodzi się z rodziny żony burmistrza”. W wywiadzie polityk twierdził także, że dyrektorem OSiR-u jest Konrad Knop - były szef komitetu wyborczego M. Kaczyńskiego. Tylko tę ostatnią informację sprostowaliśmy (nr 41 KZ z 15 października 2010 roku). Okazało się, że była ona nieprawdziwa, bo K. Knop brał udział w zgodnym z prawem postępowaniu konkursowym i nie był szefem Komitetu Wyborczego Wyborców Macieja Kaczyńskiego podczas kampanii wyborczej w 2006 roku.

 

Sprostowanie, które wysłał do redakcji Mariusz Kołton, w którym zaprzecza aby „był spokrewniony z żoną burmistrza Łaz” nigdy się nie ukazało, ponieważ M. Kołton nie odpowiedział na wniosek redakcji o zgodę na dokonanie korekty treści sprostowania (nie wolno nam tego robić bez zgody autora).

 

Prezes Promax-u Mariusz Kołton nie przyznaje się do rzekomych związków rodzinnych z pracownikami:

- „Zaprzeczam kategorycznie, że pomiędzy Prezesem Zarządu Spółki, a którymkolwiek z pracowników Spółki istniały jakiekolwiek więzy rodzinne. Sprawa ta była wielokrotnie przedmiotem zarzutów w stosunku do spółki i wszystkie te oszczerstwa okazały się bezpodstawne.”

 

Wypowiedzenia zmieniające zdaniem pracodawcy mają przyczynić się do „poprawy warunków pracy i płacy dotychczas zatrudnionych pracowników”, ale uwaga - tych „rzetelnie wykonujących swoje obowiązki”. Jak zaznacza Kołton nie nastąpiła i nie jest przewidziana jakakolwiek redukcja zatrudnienia. Spółka nawet zwiększa zatrudnienie.

 

Pytaliśmy prezesa ile kosztuje obsługa prawna przedsiębiorstwa. - W odniesieniu do zapytania o koszt ponoszony przez spółkę, a dotyczący obsługi prawnej, informuję, iż informacje te stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa i nie mogą zostać ujawnione do wiadomości publicznej. Ponadto wyjaśniam, iż koszt obsługi prawnej nie przekracza zwyczajowo przyjętych stawek – twierdzi Kołton.

 

Jak twierdzą związkowcy katowicka kancelaria jest jedną z najdroższych w tym mieście.

- Pan prezes jest dla nikogo nie uchwytny. Byłam kilka razy w Promax-ie i prezes uciekał przede mną jak szczur z tonącego okrętu. O żadnym dialogu nie było mowy. Natomiast księgowa i inkasentka są spowinowacone z żoną prezesa, która z domu nazywa się Koza. Odbiorcy wody i dostarczyciele ścieków, czyli klienci Promax-u powinni wiedzieć, że do taryf opłat za wodę i ścieki wliczana jest także obsługa kancelarii. Twierdzenie, że w Promax-ie nie ma związków zawodowych jest nieprawdziwe, bo działa tam Międzyzakładowa Organizacja Związkowa. Kancelaria prawna chyba powinna prezesowi zrobić wykładnię prawną na ten temat. Nie wiem tylko czy prezes jest w stanie to zrozumieć, bo jak na razie to wszystko mu sie myli. Może prezes uważa, że najlepsze związki to związki pozamałżeńskie – żartuje Zofia Wódka.

Pomimo tego, że Mariusz Kołton zapewniał, że pozostaje do dyspozycji naszej redakcji, to kilkakrotnie nie odbierał od nas telefonów. Szkoda, bo chcieliśmy zapytać między innymi o to jak konkretnie zmienią się stawki wynagrodzeń w zakładzie.

Monika Polak-Pałęga


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”Autor komentarza: samuelTreść komentarza: cynk i ołów, najgorsza kopalnia jeśli powstanie, współczucia dla Zawiercia i okolic.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 13:20Źródło komentarza: Polski Rząd przedłuża koncesję na badanie złóż cynku i ołowiu dla Rathdowney!Autor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Jorg nauczyciel w zawodówce z tytułem dr medycyny 😂😂😂😂Ludzie są tak durni, że słów brak 🤭Data dodania komentarza: 4.10.2025, 19:18Źródło komentarza: Dr Katarzyna Dewor odchodzi ze szpitala. Wybrała emeryturęAutor komentarza: uskiTreść komentarza: Bzdura .. redaktor nie wie o czy pisze ...Data dodania komentarza: 3.10.2025, 04:50Źródło komentarza: POLICJANTKA PREPAROWAŁA ZARZUT DEMORALIZACJI? WCZEŚNIEJ MIAŁA POBIĆ UCZNIA SZKOŁY W KROCZYCACH!
Reklama
Reklama
Reklama