Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 6 grudnia 2025 03:53
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

MAREK ŚLIWA: DOBRE I ZŁE MEDIA

(Poręba) Podobno dobry kontakt z mediami nie jest umiejętnością wrodzoną. Można się go nauczyć. Jest tylko jeden mały warunek – trzeba tego chcieć. To szczególnie trudne do osiągnięcia w małych miejscowościach, gdzie lokalni włodarze nie są przyzwyczajeni do krytyki, a jedynie do chwalebnych wiadomości na swój temat. W różnych samorządowych gazetach, których właścicielem są gminy, czy pozostanie niezależnych, ale serwilistycznych względem władzy miediach. Podobny problem istnieje w gminie Poręba. Wszystko wskazuje na to, że burmistrz Marek Śliwa postanowił zwrócić się do mediów, które w Zawierciu uchodzą za całkowicie „niezależne” i oczywiście „rzetelne”. W wywiadzie Niezależnego Serwisu Informacyjnego Zawiercie.info polityk skomentował zachowanie naszej dziennikarki, rzekomo odpowiedzialnej za ataki na jego osobę. Marek Śliwa żali się, że jest przez nas atakowany za pomocą aparatu fotograficznego. W publicznym miejscu, na sesji Rady Miasta, w demokratycznej Polsce, osoba publiczna.
Podziel się
Oceń

(Poręba) Podobno dobry kontakt z mediami nie jest umiejętnością wrodzoną. Można się go nauczyć. Jest tylko jeden mały warunek – trzeba tego chcieć. To szczególnie trudne do osiągnięcia w małych miejscowościach, gdzie lokalni włodarze nie są przyzwyczajeni do krytyki, a jedynie do chwalebnych wiadomości na swój temat. W różnych samorządowych gazetach, których właścicielem są gminy, czy pozostanie niezależnych, ale serwilistycznych względem władzy miediach. Podobny problem istnieje w gminie Poręba. Wszystko wskazuje na to, że burmistrz Marek Śliwa postanowił zwrócić się do mediów, które w Zawierciu uchodzą za całkowicie „niezależne” i oczywiście „rzetelne”. W wywiadzie Niezależnego Serwisu Informacyjnego Zawiercie.info polityk skomentował zachowanie naszej dziennikarki, rzekomo odpowiedzialnej za ataki na jego osobę. Marek Śliwa żali się, że jest przez nas atakowany za pomocą aparatu fotograficznego. W publicznym miejscu, na sesji Rady Miasta, w demokratycznej Polsce, osoba publiczna.

 

KAŻDY MA SWOJĄ TUBĘ

Burmistrz kreuje się na osobę „ściganą” przez natrętnych fotoreporterów. Przypomnijmy: wszystko zaczęło się od artykułu „Bieda-Budżet”, w którym napisaliśmy, że gmina Poręba na wydatki majątkowe w tym roku chce przeznaczyć „zawrotną kwotę” 500 tysięcy złotych. To tym tekstem niesamowicie naraziliśmy się gminnym politykom i to on wywołał prawdziwą „lawinę” zdarzeń. Jednym z najważniejszych tematów na sesji 31 stycznia stała się redakcja Kuriera Zawierciańskiego. Właśnie robieniem zdjęć podczas omawiania tego niezwykle ważnego punktu przeszkodziliśmy w obradach. Radczyni prawna Elżbieta Ciszewska za „nieetyczne” uznała fotografowanie osoby publicznej, jaką bez wątpienia jest Marek Śliwa. Mimo wszystko na sesji w Porębie obiecujemy jeszcze trochę „poprzeszkadzać”…

 

- Jako burmistrz jestem osobą publiczną, dlatego jestem przyzwyczajony do robienia zdjęć. Podczas sesji Rady Miasta omawialiśmy ważne dla Poręby sprawy i koncentrowaliśmy się na nich w stu procentach. Nie myślałem wówczas o obecności fotoreporterów czy kamer. Pani redaktor zrobiła mi około 200 zdjęć w ciągu kilku minut. Mnie osobiście to nie przeszkadzało, ale błyskający flesz nie pozwalał skupić się na prowadzonych obradach innym uczestnikom sesji, dlatego Radczyni Prawna Urzędu poprosiła panią redaktor, by mając to na uwadze, wstrzymała się od robienia kolejnych zdjęć. Być może w efekcie tego nieporozumienia pojawił się artykuł, którego tytuł „Nieetyczne zdjęcia Śliwy” zupełnie nie oddaje tego, co działo się na posiedzeniu rady, tym bardziej, że nie ma w nim żadnego mojego zdjęcia. Jestem otwarty na współpracę z mediami i zapraszam dziennikarzy zainteresowanych sprawami Poręby na rozmowę, podczas której będą mogli wykonać potrzebne zdjęcia – zachęca we wspomnianym wywiadzie polityk (czytaj „Ataki na burmistrza Marka Śliwę?”).

 

Czy w kilka (czyli max 9) minut można wykonać 200 zdjęć? Teoretycznie tak. Aparat wykonuje 3 zdjęcia na sekundę. W 9 minut można by teoretycznie wykonać nawet 1620 zdjęć. W praktyce, najwyżej kilkadziesiąt. A nawet tyle dziennikarz KZ nie zrobił. Aparat musi mieć czas na doładowanie lampy. Poza tym, burmistrz Śliwa w 200 odsłonach naprawdę nie jest nam potrzebny.

 

Na „Zawiercie.info” głos postanowił zabrać również tajemniczy, nie wymieniony z imienia i nazwiska, więc dosyć wstydliwy urzędnik:

 

- Osoba publiczna powinna być dostępna dla dziennikarzy i w moim odbiorze burmistrz właśnie tak się zachował. Zupełnie szokujące jest zachowanie dziennikarki, która wykonuje ponad 100 zdjęć w bardzo krótkim czasie. To zdecydowanie utrudnia prace, a burmistrz prowadził wtedy obrady Rady Miasta i wykonywał swoje zwyczajne, codzienne obowiązki. A już zupełnie naganne z punktu widzenia prawa prasowego jest tytułowanie artykułu relacjonującego obrady Rady Miasta z użyciem zwrotu „Nieetyczne zdjęcia” – sugeruje to bowiem, że burmistrz robił coś nieetycznego, podczas gdy wykonywał swoje obowiązki. W moim odczuciu dziennikarka poczuła się urażona, co widać po użyciu w jej artykule słowa „lincz” – jako relację do zwyczajnego zwrócenia uwagi. Trzeba pamiętać, że dziennikarze mają obowiązek kontrolowania władzy w każdym z jej działań, jednak musi to być realizowane w sposób rzetelny.

 

„Tajemniczy urzędnik” nie wie chyba, że to nie burmistrz, lecz Przewodniczący Rady prowadzi obrady Rady Miasta. Chyba że burmistrz Marek Śliwa w porębskim samorządzie zajmuje się dosłownie wszystkim (również odbieraniem chleba Gabrielowi Zielińskiemu). Na jednej z sesji podwyżkę dla burmistrza motywowano tym, że „pracuje on za dwóch”. Dla zainteresowanych tematem podpowiadamy, że to lead stanowi rozwinięcie tytułu każdego artykułu i jest zapowiedzią tego, co możemy w nim przeczytać. Formę zwrotu radczyni Ciszewskiej do przedstawicielki redakcji trudno zaś nazwać grzecznościową i zwyczajową.

 

ZNOWU TO SAMO

- Pani redaktor nie mogę ograniczać pani kompetencji, ale bardzo bym prosił o wykonanie zdjęcia i zajęcie miejsca, żebyśmy mogli dalej pracować – mówił przerywając obrady 22 lutego Gabriel Zieliński.

W rozmowie telefonicznej swojego zdziwienia sytuacją w Porębie nie kryje przewodniczący Rady Miasta w Łazach Maciej Kubiczek. Podajemy przykład tej gminy, gdyż łazowscy politycy nie dzielą mediów na te gorsze i lepsze.

 

- Bardzo często relacje na linii samorząd – lokalne media powodują kontrowersje i wzmożone zainteresowanie, bowiem to media w dużej mierze wpływają na kształtowanie opinii społecznej oraz wizerunku – także nas – samorządowców. Ważne, aby w tych relacjach zachować „złoty środek”. W tym konkretnym przypadku zachowanie niektórych radnych uznałbym za, delikatnie mówiąc, nadwrażliwe. Bardziej zaskakuje mnie zachowanie radczyni urzędu, która zapewne zna prawo prasowe i nie powinna utrudniać zbierania informacji dziennikarzowi. Burmistrz Śliwa i przewodniczący Zieliński, których znam osobiście nie od dziś świetnie radzą sobie w kontaktach z mediami i uważam, że ta interwencja była w ogóle niepotrzebna. Mam nadzieję, że sprawa, która ma charakter incydentalny nie przerodzi się w poważniejszy konflikt, jaki miał miejsce, kiedy to PiS zbojkotował TVN. Pamiętamy dobrze, komu cała sytuacja nie wyszła na dobre. Wierzę również, że należyte relacje ważne są także dla drugiej strony, która powinna zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu wiadomości. Jesteśmy osobami publicznymi, to była nasza decyzja i czy nam się to podoba czy nie musimy przyzwyczaić się do obecności mediów podczas sesji, czy komisji. Kiedyś musiałem odpowiadać na pytania dziennikarzy, których wolałbym uniknąć. Z całej sytuacji wyciągnę wnioski i w najbliższej przyszłości zorganizuję swoim radnym szkolenie z zakresu prawa prasowego oraz z PR – zapowiada przewodniczący Kubiczek.

 

Przykład z Łaz powinni chyba wziąć także samorządowcy z Poręby. Zamiast tego wygodniej jest wykorzystać portal, który podczas kampanii wyborczej niezwykle aktywnie wspierał kandydaturę Ryszarda Macha (uchodzącego w środowisku za dobrego znajomego M. Śliwy). I oto cała tajemnica sztandarów, na których dumnie nosi się hasła niezależności. Zamiast tego warto byłoby ostateczną ocenę swojej działalności pozostawić Czytelnikowi.

Monika Polak-Pałęga


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Jeżeli mamy przewidywać co będzie dalej, to jest dość oczywiste, że Minister Klimatu i Środowiska odrzuci sprzeciw stowarzyszenia. Jako dziennikarz brałem udział w konferencji na Stadionie Śląskim w temacie szans na rozwój przysłu zbrojeniowego w woj. śląskim w alternatywie do górnictwa węgla. Miałem tam okazję mówi o tym, jak dużą szansą dla północnej części województwa są złoża w Myszkowie, Porębie i Łazach, również dla celów niezależności surowcowej, w surowcach stategicznych. Lej depresyjny w Myszkowie nie wystąpi a w Zawierciu, choć przyszła kopalnia może wymagać odwadniania, to nie w takim stopniu jak Pomorzany w Bukownie. Supełnie inna stuktura geologiczna. Trzeba mieć trochę zaufania do wiedzy polskich specjalistów: geologów, hydrologów i górników. Czy znajdą pracę rórnicy z Myszkowa i Zawiercia? Na pewno tak. Albo z podmyszkowskich wiosek, z Kroczyc, Irządz, ci którzy kiedyś się wyprowadzili do Dąbrowy Górniczej zaczną wracać. Kopalnie to projekty na 100 lat. Myszków i Zawiercie zystają taki bodziec rozwojowy , że dziś niesprzedawalne i tanie mieszkania będą pożądane, a ceny wzrosną. Jak do redakcji przychodzą mieszkańcy z ogłoszeniami, i narzekają, że nie mogą sprzedać mieszkania, "nie ma komu" to im się aż oczy zapalają jak słyszą o szansach na kopalnie (nawet dwie!)Data dodania komentarza: 17.11.2025, 13:34Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: podpisTreść komentarza: i bardzo dobrze, cynk i ołów to straszny syf i zatrucie okolicy odpady poflotacyjne gorsze nawet niż w przypadku miedzi i srebra. Pół biedy jakby to był więgiel kamienny. Pan rekaktor jest od lat zakochany w kopaniu pod ziemią i zniszczeniu zasobów wodnych pod Zawierciem i Myszkowem. W ostatnich latach szczególnie dużo mówi sięo suszy hydrologicznej, to na dodatek ryjąc w ziemi mamy sobie ten problem powiększać? Przecież jest tyle innych możliwości rozwoju zaawansowanego przemysłu na powierzchni, który też daje "bogactwo". Albo, iluż to "górników" z Zawiercia i Myszkowa dostanie pracę?Data dodania komentarza: 17.11.2025, 10:26Źródło komentarza: STOWARZYSZENIE O NIEJASNYM FINANSOWANIU JUŻ PROTESTUJE PRZECIWKO KONCESJI DLA RATHDOWNEYAutor komentarza: RadosławTreść komentarza: Radny Janoska nie pobiera diety z tytułu wykonywanych obowiązków ze starostwa, podobnie było kiedy był radnym w MiG Ogrodzieniec. Proszę sprawdzić. Warto byłoby zamieścić taką istotną informację, ponieważ jest to ewenement na skalę krajową.Data dodania komentarza: 16.11.2025, 16:19Źródło komentarza: PENSJA STAROSTY „BEZ ZMIAN”? NIE DO KOŃCA. DOSTANIE 1000 ZŁ WIĘCEJ. RADNI PRZYJĘLI UCHWAŁĘ „REGULACYJNĄ”Autor komentarza: samuelTreść komentarza: cynk i ołów, najgorsza kopalnia jeśli powstanie, współczucia dla Zawiercia i okolic.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 13:20Źródło komentarza: Polski Rząd przedłuża koncesję na badanie złóż cynku i ołowiu dla Rathdowney!Autor komentarza: Zdzichu z PKSTreść komentarza: Jorg nauczyciel w zawodówce z tytułem dr medycyny 😂😂😂😂Ludzie są tak durni, że słów brak 🤭Data dodania komentarza: 4.10.2025, 19:18Źródło komentarza: Dr Katarzyna Dewor odchodzi ze szpitala. Wybrała emeryturęAutor komentarza: uskiTreść komentarza: Bzdura .. redaktor nie wie o czy pisze ...Data dodania komentarza: 3.10.2025, 04:50Źródło komentarza: POLICJANTKA PREPAROWAŁA ZARZUT DEMORALIZACJI? WCZEŚNIEJ MIAŁA POBIĆ UCZNIA SZKOŁY W KROCZYCACH!
Reklama
Reklama
Reklama