(Zawiercie) Zaczynali od ogniska muzycznego, klasy fortepianu i keyboardu. Dziś Śląskie Stowarzyszenie Edukacji Artystycznej oferuje naukę na wszystkich instrumentach (oprócz harmonijki ustnej i harfy), zajęcia plastyczne i studio tańca towarzyskiego. 13 listopada, oczywiście w muzycznej atmosferze, stowarzyszenie obchodziło swoje piąte urodziny.
Nauczyciele, uczniowie jak i przybyli goście mieli okazję poznać historię stowarzyszenia.
- Chciałam, żeby ludzie dowiedzieli się, kiedy i co się działo w życiu organizacji (łącznie z przeprowadzką, którą nam zafundowano). Podczas uroczystości mieli okazję zaprezentować się także najstarsi uczniowie i nauczyciele, którzy pracują w ognisku i szkole – mówi Halina Stępień prezes Śląskiego Stowarzyszenia Edukacji Artystycznej.
Z klasy fortepianu ogniska muzycznego wystąpili: Arkady Ptak, Julia Kwiecień, Zuzanna Targosz, a z klasy wokalu: Karol Straszak, Katarzyna Janoska i Karina Mucha.
Szkołę Muzyczną reprezentowali: solistka Julianna Frącisz uczęszczająca do klasy wokalu oraz jeden z najstarszych uczniów Piotr Stępień, który prawdopodobnie w przyszłym roku będzie mógł podjąć pracę w stowarzyszeniu, jako nauczyciel. Serca publiczności zdobyły oczywiście Pszczółki - najliczniejszy dziecięcy zespół wokalny w Zawierciu, który działa przy stowarzyszeniu. Na zakończenie uroczystości Ryszard Mach przekazał dla organizacji upragnione pianino.
Od Ogniska Muzycznego do Niepublicznej Szkoły Muzycznej im. Leona Dimant, czyli V rocznica utworzenia Śląskiego Stowarzyszenia Edukacji Artystycznej.
W 2005 roku zaczynali od 12 uczniów. Dwa miesiące później na zajęcia uczęszczało już 40 uczniów. Obecnie w ognisku i szkole (bez działu rytmiki) uczy się 250 dzieci.
- Widać duże zaangażowanie dziadków i rodziców, którzy są żywo zainteresowani postępami swoich pociech. Myślę, że nasza praca daje dzieciom szansę. Zadaniem ogniska muzycznego jest umuzykalnienie dzieci. Dostosowujemy również program nauczania do możliwości dziecka. Do szkoły muzycznej uczęszczają natomiast wyłącznie te dzieci, które zdały egzamin. Najtrudniejsza praca jest właśnie w ognisku. Nawet wybitnie uzdolniony 5 latek nie może zdawać do szkoły muzycznej nie mając siedmiu lat. Jest to kryterium narzucone przez Ministerstwo, ale może przyjść do ogniska muzycznego i tam stawiać pierwsze kroki. Stowarzyszenie zostało założone po to, żeby dać możliwość głębokiego rozwoju dziecka pod względem artystycznym. Widać już efekty naszej pracy. Nasza uczennica Paulina Stempień, która uczęszczała 2 lata do klasy wokalu estradowego i klasycznego mgr Marty Guzek, przeszła casting do musicalu dziecięcego w Krakowie. To wielki sukces – dodaje Halina Stępień. Ale tych sukcesów jest więcej. (JB)



















Napisz komentarz
Komentarze