(Zawiercie) W środowy ranek 41-latka wjechała prosto pod nadjeżdżający pociąg towarowy. Pomimo zderzenia ani kobiecie, ani jej 15-letniemu synowi, który znajdował się w samochodzie nic się nie stało. Kobieta miała ogromne szczęście, zabrakło jej chyba jednak rozwagi. W mroźny ranek wyjechała na drogę z częściowo zamrożonymi szybami. - Być może to było jedną z przyczyn tej groźnie wyglądającej kolizji. Wszystkim kierowcom przypominamy o zachowaniu szczególnej ostrożności na przejazdach kolejowych – przekazuje Komenda Powiatowa Policji w Zawierciu.
W środę, 11 grudnia po godzinie 8.00 na niestrzeżonym przejeździe przy ul. Mostowej osobowy Seat wjechał na tory wprost przed nadjeżdżający pociąg towarowy. Za kierownicą samochodu siedziała 41-letnia kobieta, której pasażerem był jej 15-letni syn.
Kierująca miała szczęście, że pociąg jechał z niewielką prędkością. Kobieta i jej nastoletni syn nie odnieśli obrażeń. Szyby samochodu, którym kierowała 41-latka były częściowo oszronione. Zdaniem policjantów, mogło się to przyczynić do kolizji.
- Kierująca osobówką i maszynista byli trzeźwi. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny uszkodzonego Seata i zastosowali postępowanie mandatowe wobec sprawczyni kolizji – informuje zawierciańska Policja. (es) Foto: KPP Zawiercie
Napisz komentarz
Komentarze