NA KOLEJNEJ SESJI POZBĘDĄ SIĘ ROZLACHA?
(Zawiercie) Nic nie było łatwe i proste podczas drugiej już w tej kadencji sesji Rady Powiatu Zawierciańskiego. Obrady 29 grudnia zostały zdominowane nie przez dyskusję, ale przez … przerwy. Te, które w założeniu miały trwać pięć, dziesięć minut trwały po pół godziny. Ten czas wykorzystano sumiennie na dyskretne „telefony do przyjaciela”, które miały pomóc w rozwiązaniu niezwykle trudnych dylematów natury prawnej. Wszyscy czekali na to, co wyłoni się z wszechogarniającego chaosu. Nie lada kłopot zgotował radzie między innymi Leszek Wojdas (SLD), który zaproponował, aby do porządku obrad dodać punkt, który dotyczyłby odwołania dotychczasowego przewodniczącego rady Adama Rozlacha. Choć plan się nie powiódł, to piłka jest w grze i wszystko wskazuje na to, że w czasie kolejnej sesji trafi do właściwej bramki. W zakłopotanie wprawił niektórych samorządowców przewodniczący Powiatowej Komisji Wyborczej Marcin Kłosowski, który uparł się, co zresztą oczywiste, by nieobecni podczas poprzedniej sesji radni z PO (Anna Zerson, Lech Jaros) złożyli ślubowanie jeszcze przed pierwszym głosowaniem. Inne zdanie na ten temat miał przewodniczący Rozlach.
10.01.2011 13:57